#46 2010-10-02 23:46:06

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Wyciągnął z marynarki kieszeni długopis, zaczął pisać coś na kartkach, jakby nie było patrzeć, był Wampirem interesów. Winiarnia sama z siebie nie mogła dobrze pracować. Toby w dzień z pewnością będzie mógł odpocząć musząc jedynie znosić widok Asmodeusa. Może gdyby Wampir nie roztaczałby tak groźnej aury, stałby się obiektem westchnień chłopca? Z pewnością.
- Będzie mi mówiła gdzie jesteś, poza tym sprawnie utrzyma cię w murach tego apartamentu. Jak tylko wyjdziesz poza prób drzwi wyjściowych bez mojej osoby, porazi cię prądem tak mocno, że zemdlejesz szybciej niż podczas rżnięcia.
Odpowiedział spokojnie poprawiając długi kosmyk za ucho. Widocznie obliczał coś w myślach. Dzisiejszego wieczoru planował jednak przyjął gości, tak więc może powinien pokazać swą nową zdobycz przyjaciołom? Uśmiechnął się podstępnie pod nosem.
- Dziś będziesz mi usługiwał inaczej.- oznajmił patrząc na niego swymi dwukolorowymi oczyma.- Zostaniesz mym słodkim kelnerem, rozumiesz?

Offline

 

#47 2010-10-02 23:56:18

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Obserwował uważnie wampira, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Chciał uciec, odejść. Lub po prostu zniknąć. Wiedział, że obroża da mu trochę wolności. Będzie próbował ją ściągać, jeśli się nie uda, znajdzie sposób, żeby jakoś z nią uciec. Rozwalić. Albo oddali się na tyle daleko, by prąd go zabił. Choć nie chciałby tego robić. Nie ważne, co się działo, był osobą, która zawsze wierzyła, że będzie lepiej.
Spojrzał niepewnie na oprawcę, słysząc jego głos.
- Nie.
Odpowiedział niezbyt szczerze. Domyślał się, że ma to związek z przebieranką, która zdecydowanie mu się nie spodoba. I z większą liczbą osób. Miał jedynie nadzieję, że nie będzie musiał robić niczego, prócz podawania jedzenia.

Offline

 

#48 2010-10-03 00:02:56

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Asmodeusz odłożył papiery i westchnął głęboko. Podszedł powoli do łóżka spoglądając na upartego Tobyego. Wyciągnął ku niemu dłoń i złapał za włosy ciągnąć do siebie na kolana. Przytrzymał go tak aby siedział na nim i by łańcuch nie zawadzał. Patrzył groźnie w oczy wsuwając palce między pośladki, rozdzierając wnętrze. Był za silny aby Toby mógł cokolwiek zrobić.
- Nie możesz się sprzeciwiać, jeśli nie wybierzesz tego by być kelnerem, będę cię pieprzył póki nie przyjdą goście.- warknął groźnie przewracając na plecy, przyciskając swym ciałem.- Wybieraj więc.. chcesz znów bym cię rżną do nieprzytomności?

Offline

 

#49 2010-10-03 00:08:11

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Jęknął, kiedy został złapany za włosy, siadł posłusznie na kolanach mężczyzny, naciągając koszulkę najbardziej, jak tylko mógł. Spuścił wzrok. Jęknął cicho, czując, jak palec mężczyzny ponownie wdzier się w jego wnętrze, zamknął mocno oczu, zacisnął drobne dłonie w pięści.
- Będę kelnerem...
Szepnął. Zadrżał, kiedy został tak mocno przyciśnięty, znowu poczuł ciało wampira zdecydowanie zbyt blisko, w jego oczach pojawiły się łzy. Bał się go bardziej, niż czegokolwiek i kogokolwiek innego.
- Puść mnie.

Offline

 

#50 2010-10-03 00:19:30

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Asmodeus uśmiechnął się z zadowoleniem, znów będzie tak jak tego pragnął. Odsunął się więc od chłopca zupełnie jakby nic się nie stało, szeroko uśmiechając. Był niezwykłym aktorem, potrafił grać prawego męża, a w rzeczywistości być brutalem choć.. kto wie czy nie było na odwrót?
- Zaraz przyniosą ubranie.. założysz je wraz z obróżką i pójdziemy do salonu.
Oznajmił i o wilku mowa, ktoś zapukał do ciemnych drzwi. Spojrzał na nie i podszedł powoli. W wejściu pojawił się wysoki o smuklej budowie młody mężczyzna. Twarz miał naprawdę śliczną, wiadomo więc iż ci którzy pracowali u Asmodeusa, musieli być cudowni tak jak on sam.
- Ubrania które Pan kazał przynieść.- oznajmił chłopak podając zawiniątko Wampirowi, spojrzał przy tym na siedzącego na łóżku ciemnowłosego Tobyego.- Mogę już pójść?
- Idź.. zajmij się wszystkim.
Rzekł Asmodeusz klepiąc chłopaka w pośladek, pozwalając odejść. Drzwi zamknęły się, a Wampir rzucił zawiniątko Tobyemu. W nim znajdowało się dość obcisłe wdzianko kelnera, było zupełnie normalne. Goście nie mogli mieć możliwości podziwiać nagiego Tobyego, to był przywilej jedynie Wampira, ale obcisłość stroju eksponowała eteryczne kształty.
- Zakładaj.. z obrożą..- polecił podchodząc i pstryknięciem palca sprawił, że spięcie łańcuchu rozpięło się. Magia?- No już.

Offline

 

#51 2010-10-03 00:27:32

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Usłyszał o obroży, odwrócił wzrok. Zadrżał lekko. Na prawdę poczuł się jak pies. Skulił się w sobie, nie chciał wychodzić do znajomych wampira, bojąc się, że będą to osoby jemu podobne, że będzie musiał znowu robić coś... jak przedtem.
Przełknął jednak ślinę i po prostu czekał.
Kiedy w pomieszczneniu pojawił się ktoś jeszcze, zakopał się nerwowo pod kołdrą, nie chciał się pokazywać, jeśli tylko miał na to szansę. Nie przyglądał się obcemu mężczyźnie, nie obchodziła go jego uroda. Nic nie miało znaczenia, puki był w takiej sytuacji. Spojrzał niepewnie w stronę zawiniątka, później na łańcuch, który w końcu opadł. Pogładził lekko dopiero uwilnioną kostkę i szybko się ubrał. Nie lubił tak obcisłych ubrań, ale cieszył się, że ma coś na sobie. Bał się, że będzie to strój rodem z zex shopa, a to było coś niemal że normalnego.
Spojrzał niepewnie na obrożę. Asmodeus mówił, że tamtą dostanie później. Więc ta miała być po prostu ozdobą? Niezbyt ciekawą jak na jego gust. Zamknął jednak oczy i założył ją na szyję, odwracając spojżenie.
- Już...
Odezwał się cicho.

Offline

 

#52 2010-10-03 00:41:52

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Ozdoba jak ozdoba, ale ta także nie była niewinna. Miała w sobie nadajnik, a Wampir znając o swej szybkości mógł się pofatygować ten jeden dzień jeśli tylko wpadłoby Tobyemu do głowy coś takiego absurdalnego jak chęć ucieczki. Z pewnością skończyłby wtedy jako trup.
- Cudownie.. i zachowuj jakieś maniery, moi goście są dość wymagający.- oznajmił poprawiając własną ciemną koszulę.- To szefowie wielkich firm, nie martw się, są normalni o ile ja dla ciebie jestem tym nie.
Zachichotał pod nosem. Sam uważał za siebie za dość niespełna rozumu choć może to świat był inny. Żył własnymi regułami, ale czy to złe? Nie chciał być jak inni, wtapiać się w tłum.. musiał błyszczeć, był egoistyczny.
- Jeśli cokolwiek pójdzie nie tak, przeżyjesz niezwykle okropną noc, nic nieporównującego do wczorajszej która była naprawdę pobłażliwa.

Offline

 

#53 2010-10-03 00:50:43

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

- Ja nie umiem.
Jęknął cicho. Bał się. Ale on nie miał kiedy nauczyć się jakichkolwiek manier. Całe życie ukrywał się, lub pomagał rannym, uczył się bronić. Nie miał czasu na zachowanie przy stole, czy tym bardziej jakieś obsłuchiwanie. Zadrżał lekko, bał się, że zrobi coś nie tak nawet o tym nie wiedząc. I tym samym zasłuży na karę.
Miał nadzieję, że po prostu wejdzie i wyjdzie. Kobiec. Roztrzepał lekko swoje długie dredy, długa grzywka opadła lekko na twarz, odwrócił wzrok w stronę okna. Jego spojrzenie było niezwykle tęskne.
Na słowa dotyczące normalności nie odpowiedział. W ogóle nie zrozumiał, jak ktoś taki, jak jego oprawca mógłby uchodzić za normalnego. Ludzie normalni nie gwałcą, nie więżą, nie traktują innych w ten sposób. A jednak pokrętne rozumowanie Tobyego kazało mu zacząć się zastanawiać, co go tak zmieniło. Bo, że był po prostu zły nie wierzył.
On nie wierzył w zło.

Offline

 

#54 2010-10-03 00:56:46

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Asmodeus musiał to jakoś przełknąć, cóż na naukę było za późno, ale jeśli Tpby nie wywali żadnej tacy z jedzeniem na żadnego z gości, będzie dobrze. Podszedł do lustra które wisiało na ścianie, tuż przy szafie na ubranie i zmienił ciemno granatową kamizelkę na zupełnie czarną. Widocznie w ciemniejszych barwach prezentował się o wiele lepiej.
- Będziesz niezdarny, wtedy będziesz ukarany. Nie obchodzi nie to czy potrafisz czy nie. Masz niczego nie wywalić z tacy, czy to aż taki wyczyn?
Spytał przyglądając się sobie w lustrze. Poprawił długie włosy przeczesując je jednym ruchem dłoni. Uważał, że jest gotowy aby przyjąć ważnych przyjaciół o ile w ogóle można nimi ich nazwać. Zwykli kontrahenci których wykorzystywał.
- Zbieraj się, idziemy.
Spojrzał na niego idąc do wyjścia, otworzył drzwi czekając aż chłopak łaskawie jako pierwszy opuści ten pokój.

Offline

 

#55 2010-10-03 01:07:12

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Nie odpowiedział. Bał się raczej, że powie coś nie tak. Albo, że ci przyjaciele Asmodeusa okarzą się podobni do niego. Zacisnął dłonie w pięści, schował je w kieszeniach, przyglądając się swojemu katowi. Fakt był taki, że faktycznie był bardzo przystojny. A jego oczy niezwykłe. Nie dziwne, że wcześniej nie zwrócił na to uwagi. To jednak nie miało najmniejszego znaczenia.
Ruszył niepewnie w stronę drzwi, rozglądając się ciekawie na wszystkie strony. Kiedy wiedział, że nie zostanie zaraz rozebrany i zgwałcony, mógł przyjżeć się wszystkiemu uważnie. Cały dom był po prostu piękny,  bogaty. Miejsce, w którym mieszkał wcześniej nie nadawało się do jakichkolwiek porównań z tym.
Zaczekał, aż wampir zamknie drzwi i pokaże mu, gdzie iść.

Offline

 

#56 2010-10-03 01:11:19

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Tak, to miejsce naprawdę było cudowne jak i większość pomieszczeń tego apartamentu. Asmodeus lubił otaczać się pięknem, luksusem. Gdy tylko Toby wyszedł, zamknął za nimi drzwi prowadząc krótkim korytarzem w stronę salonu.
Jeśli chodziło o jego gości, spodziewał się trójki. Dwóch prezesów wielkich sieci sieci perfumerii oraz swego dawnego przyjaciela z którym jednak miał dość oziębłe stosunki. Otóż także był Wampirem, silnym, dlatego Asmodeus musiał być czujnym, nie lubił gdy miał obok siebie zagrożenie.
- Tędy mój słodki.

[z/t]

Offline

 

#57 2010-10-03 14:24:10

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Toby zamknął na chwilę oczy, jego bok był obolały, czuł, jak powstaje mu wielki siniec. To jednak nie było ważne. Ważne było to, że wszyscy patrzeli na niego wściekle, podniósł się, kuląc się w sobie, co chwila powtarzając jakieś przeprosiny. Bał się, nie słuchał zbytnio słów gości, ale sprawiali wrażenie, że nie byli sbyt rozwścieczeni.
Spuścił wzrok, słysząc słowa Pana, zamknął na chwilę oczy, jęknął cicho, kiedy został złapany. Bolało, ale szedł grzecznie za panem. Jęknął cichutko, kiedy został pchnięty na podłogę, nie podnosił się, aż usłyszał polecenie.
Uniósł się na kolana, spoglądając na niego. Nie zwrócił nawet większej uwagi na to, jak go nazwano, choć zdecydowanie było to poniżające. Jak wszystko w tym domu. Spuścił wzrok.
- Przepraszam... nie chciałem, to wypadek.
Powtarzał cicho. Bał się kary.

Offline

 

#58 2010-10-03 14:34:50

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

- Boisz się kary? I dobrze.. choć nie mam zbyt wiele czasu by ci jej udzielić.
Charknął gardłowo i rozpiął swój rozporek wyciągając na wierzch męskość, która w prawdzie nie stała, ale jeśli tylko Toby się nią zajmie, urośnie. Spojrzał na niego oschle, z zimnem które nikt inny posiadać nie mógł. Można było śmiało nazwać go potworem, gdyby zagrał w horrorze, taki film skradły serce wszystkich miłośników, zostałby okrzyczany najznakomitszym aktorem. Ale on nie grał tej pozy.
- Dalej, weź go w usta i ssij.
Rozkazał opierając o swe biodra dłonie. Toby jeśliby odmówił, zostałby ukarany w naprawdę odmienny sposób niż dotychczas.
- Jazda.. chcesz skończyć bez jakiegoś organu?

Offline

 

#59 2010-10-03 14:44:12

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Toby zamknął oczy, podszedł bliżej, drżał na całym ciele. Po jego policzku popłynęła łza poniżenia, ale nie odezwał się, polizał niepewnie przyrodzenie mężczyzny, nie chciał brać go w usta, miał nadzieję, że uda mu się pobudzić go w inny sposób. Wysunął dłoń po jego jądra, zaczął je oblizywać, przymykając oczka. Nie chciał widzieć tego, co robił, choć czuł, jak przyrodzenie opierające się o jego policzek rośnie. Zassał się lekko na jednym z jąder, po chwili jednak je puścił. Bał się, że Pana zaboli i oberwie mu się bardziej.
W końcu spojrzał na niego z lekkim obrzydzeniem, za którym kryła się niechciana uległość, wsunął sobie końcówkę w usta, resztę pieszcząc dłonią. Drżał, miał nadzieję, że na tym się skończy. Zassał się mocno na końcówce, podrażniając ją zębami.

Offline

 

#60 2010-10-03 19:01:52

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Przez cały czas spoglądał na niego z wyczekiwaniem. Widział iż chłopak nie ma bladego pojęcia jak to się robi. Zmarszczył brwi pocierając kąciki oczu. Męskość podnosiła się sama z siebie, ale Asmodeus w ogóle nie czuł żadnego podniecenie.
- Jesteś beznadziejny.- rzucił oschle i złapał go za włosy przyciskając bliżej jego twarz, zmuszając by połknął go prawie że w całości, uderzając o gardło.- Mocniej, po całości.
Żądał samemu posuwając jego głową. Patrzył na niego z wrednym uśmieszkiem widząc iż męskość jest zbyt gruba jak na te usteczka. Mruknął cicho puszczając jego twarz i odrzucając go od siebie. Znudził się.
- Rozbieraj się śmieciu.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
krekole.pl implanty konstancin jeziorna ciechocinek noclegi