#31 2010-10-02 14:40:51

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Jęknął z ulgą, gdy zabawka zaczynała zwalniać uścisk, doszedł niemal natychmiast po zdjęciu jej, wyginając ciało w mocny łuk, opryskując nasieniem brzuch wampira. Oddychał głośno wyraźnie zmęczony, nie odzywał się już. Poniżony, zeszmacony.
Zagryzł wargę. Czekał po prostu, aż wampir w nim dojdzie, nie chciał już jęczeć, więc ciche odgłosy mocno tłumił w sobie.
Chciał zniknąć. Zapaść się pod ziemię, przestać istnieć. Tym bardziej, że wiedział, że to się nie skończy zbyt szybko, że wampir jeszcze do niego wróci.
Miał tylko nadzieję, że tej nocy da mu już spokój. Drżał na całym ciele, nie potrafił zapanować nad łzami.

Offline

 

#32 2010-10-02 14:49:54

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Oparł swe silne ręce tak by cudowna twarz znalazła się pomiędzy. Uśmiechał się zlizując słone krople, czując jak lepka perlista maź lepi się na własnym podbrzuszu. Czuł że dojdzie, jeszcze moment a wypełni jego wnętrze swym bezpłodnym nasieniem. Tak więc i się stało, parę szarpnięć w ciele Tobyego i doszedł bez żadnego westchnienia, w ogóle jakby nic się nie stało. Jedynie chłopak mógł czuć jak nieprzyjemnie wypełnia go maź.
Wampir złapał za mokrą przepaskę i zdjął ją z oczu chłopaka nie przejmując się zapłakanymi oczyma. Nie wychodził jeszcze z niego, przyciskał mocno biodra do ciebie, pragnął jeszcze tej uroczej, brutalnej bliskości. Widział w oczach Tobyego, że ten ma jeszcze siłę.
- Mam stałą ochotę by cię pieprzyć.. twa uroda jest zgubna moja słodyczy.- szepnął mu dziko, namiętnie w uszko oblizując zimnym językiem.- Cudowne spełnienie.. nadal do końca ci nie opadł.
Złapał w dłonie brudną od spermy męskość, zebrał wszystko przysuwając do ust Tobyego. Nakazał mu brutalnym wsunięciem dwóch palców w ciepłe usta, aby to zlizał.
- Zjedz to, wszystko, z dokładnością.

Offline

 

#33 2010-10-02 15:00:13

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Jęknął cichutko, kiedy wampir w nim doszedł, czuł, jak lepka maź go wypełnia. Rozsunął nóżki, chciał, by wampir w końcu opuścił jego ciało, zostawił go, dał mu już spokój. Spojrzał na niego zapłakanymi oczami.
- Zostaw mnie już...
Szepnął, kiedy usłyszał jego wypowiedź. Uważnie śledził poczynania dłoni wampira, pokręcił głową. Zacisnął mocno usta, odchylił twarz, by nie pozwolić wsunąć sobie brudnych palców w usta. Był wycieńczony, ale nie zamierzał pozwalać na coś takiego. To było poniżające. Jeszcze bardziej...
Miał ochotę znów się rozpłakać, jednak trzymał się dzielnie. I drżał na całym ciele.

Offline

 

#34 2010-10-02 15:12:07

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Widząc sprzeciw w oczach Tpbyego, nie przejął się tym. Drugą dłonią złapał za podbródek tak aby palce objęły szczękę. Zmusił by usta rozerwały się na umazane palce. Przejechał nimi po mokrym języku chłopca. Mógł zmusić go do wszystkiego gdyby tylko chciał, okazywał to w tym momencie. Widział to wycieńczenie, ale chłopak ciągle był przytomny więc dlaczego miał przerwać.
- Za nieposłuszeństwo muszę cię ukarać.
Rzekł jakby zmartwionym głosem przy czym uśmiechał się zimno. Wysunął palce z ust Tobyego aby za chwilę przewrócić go na brzuch. Zmusił jego ciało by wypięło się. Nie wychodził z niego wcale dlatego chłopak mógł czuć jak męskość Wampira nieprzyjemnie obraca się w nim, choć prawidłowo to on obracał się na niej.
- Buntownicza zabawka..- mruknął rozkosznie zadrapując delikatnie skórę pleców Tobyego.- I co ja mam ci zrobić? Chcesz aby znów się w tobie spuścił?

Offline

 

#35 2010-10-02 15:20:42

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

- Nie...
Jęknął wystraszony. Czuł do siebie wstręt i obrzydzenie, gdy mężczyzna zmusił go do oblizania ochydnych pakców. Jego duma umarła. Nie chciał, by wampir znowu mu to robił.
- Błagam... będę już grzeczny...
Obiegał, by po chwili odwrócić wzrok. Nienawidził się za te słowa, za wszystko, co pozwalał z sobą zrobić. A jednak był w stanie zrobić wszystko, żeby tylko mężczyzna opuścił wreszcie jego ciało, żeby nie robił mu tego znowu. Przynajmniej dzisiaj. Zacisnął mocno dłonie na wiążących go wstążkach, szarpnął lekko.
Po chwili znowu spojrzał na swojego oprawcę w nadziei, że zostanie wysłuchany.

Offline

 

#36 2010-10-02 15:36:18

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

- Naprawdę? Jakoś ci nie dowierzam..
Rzekł nie przestając drapać delikatnych pleców. Podziwiał kształt ciała, delikatne plecy były niebywale podniecające. Poruszył jednak swymi biodrami w przód i tył rozsmarowując przy tym spermę po wnętrzu ciała Tobyego. Nie, nie da mu jeszcze spokoju..
- Chcę całej twej energii..
Szepnął groźnie zasysając ustami na karku, robiąc widocznie malinki na szyi obwieszczające o tym, że chłopak należy tylko do niego. Czy istniała jakaś szansa że go puści? Nic podobnego.
Gładził dłońmi podbrzusze, poruszał niezwykle powolnie, jakby z lenistwem. Chciał po prostu czerpać jak najwięcej przyjemności z obcowaniem z takim pięknym stworzeniem.
- Zapewniam cię że dziś to dopiero przedsmak tego co cię czeka jutro..- szepnął cicho do jego ucha.

Offline

 

#37 2010-10-02 15:43:52

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

- Proszę...
Zapłakał cicho, czując, jak wampir ponownie zaczyna się w nim poruszać, zagryzł wargę. Nie chciał jęczeć. Nie chciał, żeby było przyjemnie. Nie chciał przyznawać się do tej przyjemności. I nie chciał dawać się tak poniżać.
- Zrobię wszystko, tylko...
Nie dokończył, przerwał mu głośny jęk. Zagryzł ponownie wargę, zamknął mocno oczy. Nie chciał widzieć tego wszystkiego, chciał zapomnieć tę znienawidzoną twarz, nie chciał pamiętać. Nie chciał wiedzieć.
Modlił się o zbawienne w tej chwili omdlenie.
Ruchy dłoni na jego podbrzuszu przyprawiały go o drżenie. Było tak strasznie delikatne. Poruszył niepewnie biodrami, z jego wargi popłynęła krew, musiał mocniej ją zagryźć.

Offline

 

#38 2010-10-02 15:51:52

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Poczuł zapach krwi która pobudziła go, starł palcem ją z kącików ust Tobyego i zlizał. Oczy zabarwiły się szkarłatem, a ruchy przestały być takie delikatne. Złapał go mocno za biodra wbijając palce, robiąc siniaki. Warknął gardłowo poruszając się z dziką frustracją i żądzą. Nie interesowało go to czy chłopaka to boli czy odczuwa przyjemność.
Złapał go za włosy zmuszając aby zadarł w górę głowę, przechylił w tył. Tym sposobem wygiął jego plecy w rozkoszny, koci łuk. Nie przeszkadzało mu to, że miał zamknięte oczy, ciemność potęgowała doznania i widocznie Toby o tym nie wiedział.
Poruszał szybko biodrami tak naprawdę myśląc tylko i wyłącznie o własnej przyjemności. Wszystko przez krew która pojawiła się w nieodpowiednim momencie.
- O taaak.. jesteś cudowny..

Offline

 

#39 2010-10-02 17:47:15

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Toby zaczął krzyczeć z bólu, kiedy wampir tak bardzo przyspieszył. Nie szarpał się, kiedy szarpano jego włosy, robiono mu siniaki. Po prostu nie był w stanie.
Teraz jużnie było przyjemności - był mocny, piekący ból, było poniżenie i strach. Zacisnął drobne dłonie w pięści. Już całe gardło bolało go od krzyków, których nie mógł hamować. Ale ten ból był niczym.
W końcu nie wytrzymał. Zemdlał, opadając bezwładnie, oddając się litościwej ciemności.

Offline

 

#40 2010-10-02 18:34:30

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

To oczywistym było iż Wampir nawet nie przejął się tym, że jego ofiara zemdlała. Poruszał się w nim póki nie doszedł drugi raz. Gdy dzieło zostało wreszcie wykonane poprawnie, wysunął się z chłopca obrzucając wzgardliwym spojrzeniem.
- Tak jak mówiłem.
Rzekł uśmiechając się z zadowoleniem. Nie był jednak aż na tyle bezlitosny by zostawić Tobyego w tym stanie. Na moment udał się do łazienki aby wziąć miskę z wodą i chustki. Zaczął obmywać zbrukane ciało ze skrytą delikatnością. Gdy skończył przykrył go kołdrą która leżała gdzieś na podłodze. Mimo wszystko nie chciał aby zabaweczka się przeziębiła, noce nie były takie ciepłe.
Wampir znalazł obroże na kostkę nogi łańcuchem połączonym ze ścianą w której wbity był mocny kołek. Nie było możliwości aby się go pozbyć. Zapiął to na nodze Tobyego mając pewność że nie ucieknie mu gdy ten wyjdzie do pracy.
Asmodeusz przeczesał swe długie, ciemne włosy przyglądając śpiącego. Cudownie wyglądało to nieprzytomnie śpiące ciało, to zmęczenie wypisane na ślicznej twarzyczce. Oblizał blade usta wychodząc do pracy.. zamierzał tu wrócić gdy tylko Toby się obudzi.

z/t

Offline

 

#41 2010-10-02 19:02:29

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Obudził się, kiedy jeszcze był sam. Otworzył oczy i z początku nie wiedział, co się dzieje, czemu wszystko go boli, gdzie jest i co się stało.
Kiedy po chwili wszystko sobie przypomniał, zatęsknił za tym słodkim stanem niewiedzy. Szarpnął za łańcuch. Po chwili jednak podniósł się.
Wszystko go bolało i trudno było chodzić. A jednak dotarł do ubrań. Bokserki zostały rozerwane, ale musiał naciągnąć na siebie cokolwiek. Późnij siadł z cichym jękiem bólu przy kołku, zaczął szarpać za niego z nadzieją, iż uda mu się go wyrwać. Kiedy zrozumiał, że nie ma szans, zaczął kombinować przy zapięciu na nodze.

Offline

 

#42 2010-10-02 22:34:47

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Praca naprawdę minęła przyjemne, zwłaszcza iż był niesamowicie zrelaksowany. Zgadnijmy po czym? Szedł więc korytarze do swej sypialni, w progu wejścia już powitali go pokojówka i kucharz. Tak, w ich oczach był raczej przyjemnym osobnikiem, mieli taką o nim opinie tylko dlatego, że nie mieli szans znaleźć się w ich Pana sypialni. Ściany były dźwiękoszczelne o czym nie powiedział Tobyemu dlatego też nikt nie wiedział co się tam dzieje, ale nie ukrywał także tego.
Drzwi sypialni otworzyły się gwałtownie, a we framugach stanął Asmodeus. Patrzył na próbującego uwolnić się chłopaka. Oblizał swe jasne usta z kpiną w głowie orzekając.
- Nie masz szans, to specjalne zapięcie które mogę tylko ja otworzyć.
Naturalnie przeszedł przez pokój i podążył do małego barku szukając w nim butelki z czerwonym płynem, krew wyglądająca jak wino.
- Jesteś głodny?

Offline

 

#43 2010-10-02 22:57:05

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Pokręcił głową, naciągając bardziej koszulkę, którą był okryty. Przez łańcuch nie mógł ubrać spodni, więc chociaż bluzką się okrywał. Podciągnął nogi pod pierś.
Faktycznie był głodny, dość dawno nie jadł. A jednak życie w rebelii jako tako sprawiło, że stał się wytrzymały pod tym względem. Widać to z resztą było po jego sylwetce. Nie chciał niczego od Asmodeusa, bał się, że w tym będzie jakiś podtekst. Wlazł z powrotem do łóżka, zakrywając się kołdrą, spoglądając z przestrachem za wampirem.
Drżał lekko, nie wiedząc, co zrobić. Chciał stąd po prostu uciec.
- Kiedy będę mógł odejść?
Zapytał, nie patrząc na niego. Owszem, zakładał, że kiedyś będzie mógł. I zapomni jakoś o wszystkim.

Offline

 

#44 2010-10-02 23:24:47

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Spokojnie wyciągnął wysoki kielich by nalać szkarłatu. Zakołysał krwią która idealnie rozpływała się po ściankach przezroczystego naczynia. Za moment przysunął brzeg do swych kuszących, jasnych wargi i wypił powoli jeden łyk. Słysząc pytanie, uniósł ze zdziwieniem brwi.
- Co ci w ogóle przyszło do głowy? Czy mówiłem, że będziesz mógł odejść?
Rzekł z kpiną w głosie po czym zajrzał do szuflady wyciągając jakieś papiery. Ułożył je na blacie biurka przekartkowując strony. Zdał się przez moment skupiony na swym zajęciu, zupełnie jakby był inną osobą niż wczoraj, jakby nudził się poświęcaniem swej uwagi Tobyemu. Może to była pewna gierka?
- Póki nie przywiozą mi dla ciebie specjalnej obroży, będziesz przykuty do ściany jak pies. Jakieś inne pytania?
Spytał skupiony nadal na swych kartkach.

Offline

 

#45 2010-10-02 23:36:00

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

- Co to za obroża?
Odwrócił wzrok. Przyrównywanie go do psa było jeszcze gorsze, niż nazywanie go zabawką. Podciągnął nogi mocno pod perś, wtulił się w poduszkę. Było mu strasznie zimno, jednak ten chłód nie miał nic wspólnego z temperturą pokoju. Po prostu. Zawsze pragął bliskości. A teraz dostawał jej wypaczoną wersję i nie marzył o niczym innym, niż jej odejściu. Okrył się mocno kołdrą, zamykając oczy.
Cieszył się, że wampir ignoruje jego obecność. Wolałby nawet, żeby po prostu go tam nie było.
Nie chciał żadnej obroży, nie chciał też jakiegokolwiek uwiązania. Brakowało tylko budy i jedzenia z misek na podłodze, żeby poczuł się kompletnie, jak nic nie warte zwierzę. Ale nie odzywał się więcej.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
patelnia żeliwna noclegi w ciechocinku