#16 2010-09-30 22:02:50

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

- Od teraz jesteś.. przywyknij chociaż.. nie musisz. Gdy się stawiasz jesteś niebywale uroczy.
Szepnął mu do ucha zaczynając tym razem poruszać w nim do przodu i tyłu ów zabaweczką. Nie przeszkadzał mu fakt tego, że delikatne ścianki zaczęły z podrażnienia krwawić. Zapach szkarłatu pobudzał jego wyobraźnię.
- Jeszcze zdążysz się uzależnić moja słodyczy...
Uśmiechnął się lubieżnie łaskocząc jego klatkę piersiową swymi zimnymi pasmami włosów. Delikatnie pieściły skórę oznajmiając o swym aksamicie. Coraz szybciej poruszał zabawką, czekał do pewnego momentu, aż będzie mógł brutalnie zwolnić tępo.

Offline

 

#17 2010-09-30 22:08:09

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

- Przestań!
Krzyknął, czując, jak zabawka boleśnie go posówa, czuł, jak tworzą się w nim kolejne ranki, bolało okropnie, drżał przy tym, nie mógł znów hamować łez, czuł się zabawką. Poniżoną, zgniecioną...
Poczuł, jak zabawka zaczyna ocierać się o jego prostatę, wygiął się w mocny łuk, jęcząc, niemal krzycząc z rozkoszy, jakiej nie umiał pohamować, sam już nie wiedział, czy silniejsza jest w tym momencie ona, czy ból. Najważniejsze było jednak, że nie chciał tego wszystkiego. I nie zamierzał się do niczego przyzwyczajać.
- Przestań, boli...
Wyjęczał, uspokajając się odrobinę. Własne ciało nie chciało go słuchać, czuł, jak poruszają się jego biodra. Nie mógł nad tym zapanować.

Offline

 

#18 2010-10-01 18:25:47

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Sam już dawno zapomniał czym jest ból, dlatego mógł jedynie go zadawać, a reakcje ofiary były pod jego wpływem niebywale interesujące. Czuł się jak Bóg, mogąc zgnieść jednym uściskiem słodkie istnienie. Nie wierzył w Boga, wszakże jakby istniał, pomógłby bliźniemu.
Nagle pozostawił głęboko wsadzoną zabawkę nie poruszając nią. Tkwiła więc w bezruchu dotykając czubkiem zgrubienie, idealne położenie. Dłońmi tym razem zaczął pieścić delikatne, niebywale erotyczne uda. Tak, to one był wrotami ku niebiańskiej rozkoszy.
- Sprawdźmy na ile jesteś wytrzymały.. pozwolę aby twoje ciało zaczęła mnie błagać konając z niedosytu przyjemności.
Uśmiechał się krwawo, wręcz diabolicznie nie tracąc jednak przy tym swego Wampirzego uroku. Był pokusą wielu mężczyzn jak i kobiet, a nie jeden masochista klęczałby przed nim na kolana by tylko Asmodeus mógł się na nim wyżyć.
Zostawił jego wrażliwe miejsce, wibrator wręcz drażnił wnętrze samymi wibracjami. Zimne palce dążyły na pachwiny znakomicie omijając sterczącą, wcale nie małą męskość Tobyego.

Offline

 

#19 2010-10-02 12:23:05

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Toby nie wiedział, co się z nim dzieje. Szarpał i wił się już bardziej z przyjemności, niż bólu. Jednak ta przyjemność wiązała się ze wstydem, z poniżeniem, z uprzedmiotowieniem jego osoby. Został sprowadzony do poziomu zwykłej zabawki. Rozchylił mocno nogi, gdy zabawka przestała się ruszać, wciąż poruszał biodrami, chcąc pozbyć jej się z tak strasznie wrżliwego punktu, niemal płakał z bezsilności. Odważył się zrezygnować z niewygodnej, męczącej pozycji, rozprostować lekko nogi. Jego wnętrze nieznacznie się rozluźniło, co jednak nie zprawiało, że poczułs ię dużo lepiej.
Ciemność doprowadzała go do szaleństwa. Nienawidził jej ale postanowił sobie, że będzie odważny. Nie pozwoli wampirowi się o tym dowiedzieć, wiedział, że jego kat by to wykorzystał. Niemal się skulił, czując pieszczoty na udach, zajęczał głośno, ponownie zaczął się wiercić, szarpać za uwiązane dłonie.
- Zostaw mnie... proszę, zostaw...
Był bliski płaczu, choć usilnie starał się go hamować.

Offline

 

#20 2010-10-02 12:46:37

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Nachylił się nad jego podbrzuszem muskając je ustami, czasem drażnił językiem zbliżając się do trzonu podstawy sterczącej męskości jednakże nie dotykał jej. Ignorował ją wsłuchując się jedynie w melodyjnie rozpaczliwy głos zabaweczki. Widząc że wibrator wysunął się nieco, wbił go głębiej silnym ruchem powodując że otarł się mocniej o prostatę. Nie podobało mu się także iż nogi miał ułożone prosto, dlatego więc rozchylił je na siłę ocierając udem o męskość, przygniatając ją tak aby przyległa do podbrzusza Tobyego.
- Jesteś wytrwały mimo iż wiesz, że nie ma szans bym cię zostawił.- rzekł zimno, ale jego barwa zdała się wesoła.- Jesteś taki słodki, że chyba zostawię cię przy sobie na dłużej.. och ile nocy przed nami, moja słodyczy.
Tymi słowami zagwarantował mu, że nie zabije go tej nocy, a także że to nie jedyny raz gdy go tak wykorzystuje. Toby będzie jego pierwszą zabawką którą pozostawia na dłużej niż parę godzin. Widocznie chłopak musiał być dla niego pod jakimś względem niesamowity.
Tym razem sięgnął do szuflady wyciągając coś dziwnego, jakby w czarnej skóry widzące paski zapinane na klamerki. Przypominało obrożę, jednakże zbyt małą i nie pasującą kształtem na pysk. Do czego więc służyła?
- Wolałbyś trafić na prawdziwego mordercę?
Spytał uśmiechając się ostro, opinając ciasne paseczki dziwnego przedmiotu na penisie chłopaka. Już wiadome było do czego to służyło..
- Nie pozwolę ci szybko dojść..

Offline

 

#21 2010-10-02 13:01:21

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Chłopiec krzyczał, czując kolejne pieszczoty, był bliski szaleństwa. Kiedy wibrator został z niego na powrót wciśnięty, zaczął siercić i szarpać się, jak nigdy dotąd, widać było, że jest już bliski. Zdawał się nie rozumieć słów wampira. Kiedy ten ponownie zmusił go do spięcia mięśni, po buzi znów popłynęło kilka łez. Czuł, jak sterczące przyrodzenie zbija mu się w brzuch. Mimo, iż nienawidził ciemności, teraz się z niej niemal cieszył. Nie chciał, by widziano jego zapłakaną twarz, nie chciał widzieć twarzy oprawcy, nie chciał widzieć tego, co się z nim działo.
Czując kolejną zabawkę, jęknął niezadowolony. Liczył na koniec, a ten coraz bardziej się oddalał. Nie mógł już powstrzymać kolejnych łez, szarpnął się mocno. Chciał już dojść, mieć to wszystko za sobą.
- Zdejmij to, zdejmij!
Krzyknął rozpaczliwie. Dopiero teraz zrozumiał jego wypowiedź. Ma tu być znacznie dłużej, niż tę noc. Tak, zdecydowanie wolałby trafić na mordercę. Ten nie dręczyłby go, po prostu by go zabił...
- Błagam...
Jęknął przez łzy.

Offline

 

#22 2010-10-02 13:08:11

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

- Zdjąć? Teraz gdy wysiliłem się aby ci to założyć? Nie bądź śmieszny..
Pogładził go mocnym dotykiem po klatce piersiowej, ścisnął mocno sutki wbijając w nie ostre paznokcie, nie obchodziło go to, że był to bolesny sposób. Jak mógł go zostawić teraz w spokoju skoro nawet jeszcze nie zdążył się w pełni nacieszyć słodkim widokiem płaczliwie wijącego się ciała? Nie zostawi go tak szybko.
- Będę cię pieprzył do nieprzytomności więc módl się o nią.
Szepnął mu do ucha przygryzając płatek na tyle by poczuć w ustach słodką krew. Potrzebował jej, aby samemu się pobudzić w okolicach pachwin. Chyba sądził, że czas najwyższy zamienić zabaweczkę na coś żywego, o wiele większego i dłuższego. Chciał się w nim znaleźć, doprowadzić do większej agonii, aby konał wręcz z rozkoszy. Wampir był niesamowity, niczym opętanym sadystą mającym wiele erotyki w sobie jak i zdający się o swym szaleństwie.
- Dość tej marnej zabawy..
Stwierdził wyciągając szybko wibrator, może i zbyt szybko i mocno. Za moment słychać było jak rozporek Asmodeusa zostaje rozpięty, zrobił to specjalnie tak by chłopak usłyszał wyraźny zgrzyt zamka.

Offline

 

#23 2010-10-02 13:20:35

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Wygiął mocno plecki w łók, czując, jak pznokcie wbijają się w jego sutki. Nie rozumiał tego,  co się z nim działo. Wiedział jedynie, że bolało w bardzo przyjemny sposób. I za razem bardzo niechciany. Słyszał słowa wampira i nie odpowiedział na nie. Drżał na całym dziele, nie wiedząc, co robić. Czuł, jak jego przyrodzenie pulsuje boleśnie, nie może osiągnąć spełnienia. Strasznie drażniło go to uczucie, nie pozwalało się uspokoić, myślał juz, że zaraz zwariuje.
- Pozwól mi... błagam, pozwól...
Wyszeptał, bezwiednie. Chciał to skończyć, dojść. Nie ważne, że mężczyzna dręczyłby go dalej, on chciał już dojść, uspokoić się choć troszkę. Krzyknął, kiedy wyciągnięto z niego zabawkę.
Poczuł w środku dziwną pustkę, choć nie zamierzał nażekać. Bał się tego, co miało już za chwilę nastąpić.
- Nie...
Jęknął, słysząc, jak rozporek oprawcy zostaje rozpięty. Jego cialo widocznie nie zamierzało go słuchać, czuł, jak poruszają się jego biodra.

Offline

 

#24 2010-10-02 13:28:16

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Reakcje ciała Tobyego były niebywale czyste, takie poruszające, a gdyby mogło mówić krzyczało by ,,Weź mnie, weź!". Wampir idealnie odczytywał każdym zmysłem jego pragnienia, mimo że Toby tak bardzo się przed tym bronił. Cmoknął pod nosem kręcąc przecząco głową, co z tego, że chłopak go nie widzi.
- Tak moja słodyczy.. o taaak..
Westchnął gdy przytknął główkę do rozkosznie poruszających się bioder. Już od razu Toby mógł zorientować się o jego wspaniałości, sięgających dwadzieścia pięć centymetrów męskości. To przerażająco dużo jednakże zabawka wystarczająco rozciągnęła wnętrze Tobyego, na pewno wdarcie się w niego nie przyniesie.. tak wielkich szkód.
Przytrzymał jego nogi w rozkroku wbijając się w niego powoli. Chciał aby podniecenie trochę opadło, by męskość zbytnio nie zaczęła konać z bólu, nie o to w tym przecież chodziło. Chciał spełnienia kochanka, prawdziwego, wznoszącego ciało mocno w łuk. Uważał, że widok dochodzącej istoty to coś niezwykle pięknego, a wszakże cenił to co wspaniałe. Na swój chory sposób.
- Czuj mnie całym sobą.
Zażądał wchodząc coraz głębiej, rozchylając ciasne pierścienie wnętrza. Wreszcie, gdy wszedł prawie cały zatrzymał się w bezruchu.

Offline

 

#25 2010-10-02 13:36:56

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Krzyczał, czując, jak wielkie przyrodzenie mężczyzny wsuwa się w niego. Usiłował uciec przed nim biodrami, szarpał się, miotał, nie wiedząc, co robić. Czarna przepaska na jego oczach stała się już całkiem mokra od łez, tak samo z resztą, jak jego policzki. Drżał na całym ciele.
Błagał co chwila, by demon przestał. Bolało. Niesamowicie bolało. Był zbyt ciasny, nigdy nikt się tam nie dostał, a ten badał najgłębsze zakamarki jego ciała ot tak sobie.
Do tego przyrodzenie wciąż dawało o sobie znać, domagając się uwolnienia, chciał już dojść. Nie wiedział już, czy bardzej chce dojść, czy, żeby wampir opuścił jego ciało. A jednak drugie pragnienie chyba wciąż przeważało.
- Pozwól mi..
Szepnął ponownie, kiedy na chwilę Asmodeus przestał się poruszać, chłopiec mógł złapać oddech.

Offline

 

#26 2010-10-02 13:47:16

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Asmodeus był uparty, jeśli czegoś chciał robił to, więc jeśli męskość Tobyego miała być zniewolona, taka będzie. Póki sam nie zadowoli się doznaniami w ciele tak delikatnego chłopca. Nie poruszał się jakiś czas dając choć najmniejszą szanse aby tamten przywykł do uczucia wypełnienia go tak wielkiego organu. Znów zaczął pastwić się nad brodawkami, na jednej zassał się ustami, drugą zaś ściskał między smukłymi palcami. Wreszcie jednak zaczął poruszać biodrami. Powoli wysunął się z ciała Tobyego, ale gdy tylko wnętrze odczuło ulgę, znów zostało brutalnie rozchylone.
- O taak..- westchnął z lubością mrużąc swe krwiste spojrzenie.- Niewinny, słodki, niespaczony.. tylko mój..
Zmusił aby chłopak objął go w pasie, łaskotał swymi ciemnymi włosami tors Tobyego. Poruszał się zmysłowymi ruchami, powoli aczkolwiek ze stanowczością nie pozwalając by biodra mu uciekały. Co było gorsza, w dłoń złapał skrępowaną męskość pocierając jej jądra, ściskając tak aby jeszcze mocniej wstrzymać spełnienie.
- Jesteś znakomitym narzędziem..

Offline

 

#27 2010-10-02 14:06:10

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Chłopiec pojękiwał coraz głośniej z każdym ruchem kochanka, wyginał się, czując, jak jego wielkie przyrodzenie ociera się o delikatne ścianki, zamknął oczy, nie wiedząc, co ze sobą zrobić, szarpał się przy tym. Zaciskał mocno i rozliźniał mięśnie ud, dłonie, wyginając się przy tym we wszystkie strony w nadziei, że uda mu się jakoś zapanować nad rozpalonym ciałem.
Chciał odpowiedzieć, powiedzieć mu, że nie jest narzędziem, zabawką... ale nie był w stanie. Z resztą tak właśnie się czuł. Jak zwykła szmata. Jak przedmiot, który ktoś po prostu sobie wziął.
Krzyknął, czując dłonie w takim miejscu, wygiął się mocno, wiercił, machając nogami, spinając wszystkie mięśnie. Chciał już dojść, myślał tylko o tym.
Zaczął wykonywać biodrami ruchy przeciwne do tych, które wykonywał wampir w nadziei, że gdy będzie współpracował, ten  dojdzie wcześniej i pozwoli i jemu na spełnienie. Jęczał przy tym głośno, niemal zdzierając gardło.
- Proszę... pozwól mi...
Wyjęczał, chciał, żeby wampir zabrał chociaż ręce, ale nie mógł poruszyć swoimi, związanymi.
- Dojść...

Offline

 

#28 2010-10-02 14:17:08

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

- Jeszcze nie.. jeszcze chwila..
Szeptał głosem przepełnionym rozkoszom, wzrokiem podziwiającym rozpalone ciało, sam także był niezwykle pobudzony. Wampirza męskość wreszcie zaczynała poruszać się we wnętrzu chłopca szybko, brutalnie uderzając o prostatę. Wzrok zachodziła mu rozkoszna mgiełka, sam chciał się spełnić, powoli tracił panowanie nad sobą. Musiał jednak uważać na swą szybkość i siłę, nie chciał przecież pozbawić Tobyego życia. Jeszcze nie..
- O taaak.. krzycz, poddaj się zniewoleniu..- wyszeptał głosem niestrudzonym żadnym ruchem.- Dojdziesz jeśli przyznasz się do swej uległości.. krzycz że jesteś moją zabawką.
Był sadystą bardziej pod kątem psychicznym, uwielbiał takie spontaniczne rozkazy, zupełnie paraliżując wstydem. Poruszał się mocno naciskając mocniej na jądra, będąc gotowym zdjąć kajdany zniewolenia konającej z przyjemności męskości.
- Krzycz!

Offline

 

#29 2010-10-02 14:25:50

Toby McCain

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-29
Posty: 190
Wiek Postaci:: 17
Zawód Postaci:: Brak
Seme czy Uke:: Uke

Re: Sypialnia

Chłopiec krzyczał, wyginając się mocno za każdym razem, gdy wampir uderzał o jego prostatę. Płakał przy tym cicho, jednak sam nie przestawał się poruszać. Wiedział, że musi, że inaczej będzie wszystko trwało dłużej. Chciał dojść. Szalał, wariował z braku możliwości spełnienia, każdy ruch wampira zdawał mu się jeszcze bardziej etotyczny, bardziej dotkliwy, podniecający. I o wiele bardziej poniżający za razem.
Zagryzł wargę w pierwszej chwili, nie zamierzał spełnić rządania. A jednak, kiedy dłoń mężczyzny zacisnęła się na jego jądrach, poddał się. Czuł się, jak zwykła szmata. Ale musiał to zrozuć...
- Proszę...
Spróbował znowi, nie umiał już normalnie myśleć z podniecenia. Liczył, że uda mu się jakoś przekonać wampira.
- Błagam, pozwól.
Zajęczał ponownie. A jednak wiedział, że to nic nie da.
- Jestem!
Nie wytrzymał w końcu. Czuł piekące poniżenie, a jednak musiał się poddać.
- Jestem twoją zabawką!

Offline

 

#30 2010-10-02 14:33:48

Asmodeus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 100

Re: Sypialnia

Na taką właśnie odpowiedź czekał. Był kimś kto dotrzymuje obietnic więc już za moment zdjął kaganiec pozwalając już sinej męskości spełnić się bez przeszkód. Złapał go mocno w udach rozchylając je mocno, poruszał się ciągle szybko zdając się jakby i tak przyśpieszał. Dlaczego skoro powoli tępo mogło szkodzić Tobyemu? Odpowiedź prosta, sam chciał dojść, czekał jedynie aż chłopak zrobi to pierwszy.
- Tak, grzeczna zabawka.
Rzekł dumny z siebie. Dla niego przyznanie się do uległości chłopca było niczym słodki miód. Dlaczego jednak ktoś kto i tak dominował nad innymi rasami udowadniał sobie że to naprawdę potrafi? Był fetyszystą brutalności? Nigdy sam nie zastanawiał się nad tym, nie znalazł nigdy ciepłych uczuć więc dlaczego sam miał takowymi kogoś obdarowywać/
- Dojdź..
Rzekł z przyzwoleniem poruszając na boki jego biodrami, aby móc silniej otrzeć o cudowne zgrubienie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://www.informacjepoznan.pl/