Timy - 2010-11-14 16:55:29

http://farm4.static.flickr.com/3599/3390113286_8fc7f2f23f.jpg
Chłopiec zaprosił mężczyznę do swojego kolorowego mieszkanka... Uwielbiał je. Rozejrzał się i skierował go do kuchni, samemu także tam zmierzając. Chciał najpierw przygotować lody i coś do picia.
Kusząco pochylił się nad zamrażalnikiem, prezentując swoje pośladki. Wyciągnął szukane lody i zaczął nakładać do pucharków.
- Napiesz się czegoś?
Zapytał pogodnie.

Ethan - 2010-11-14 17:01:39

- Jeśli masz to kawy.
Odpowiedział z lekkim uśmiechem, przyglądając się domkowi. Strasznie kiczowate, kolorowe, ale miało coś w sobie. Było dziecinne, widać, że chłopiec mieszkał tam sam. I bardzo przytulne.

Timy - 2010-11-14 17:02:49

Przygotował im lody i picie, po czym ostentacyjnie wpakował się mężczyźnie na kolana, siadając sobie na nich zupełnie wygodnie.
- Smacznego.
Powiedział, podając mu jeden pucharek.

Ethan - 2010-11-14 17:06:08

- Dziękuję.
Uśmiechnął się, obejmując go, po chwili wpakował mu łyżeczkę pełną lodów do buźki. Uwielbiał go takiego - wesołego, uśmiechniętego, jak przystało na dziecko. Szkoła zdecydowanie źle na niego działała.

Timy - 2010-11-14 17:07:35

Zjadł łyżeczkę, nieświadomie oblizując ją w kuszący, erotyczny sposób, uśmiechając się radośnie. To samo zrobił ze swoimi lodami, karmiąc mężczyznę. Jak na ciamajdę przystało, ubrudził go. Po chwili przesunął się i delikatnym pocałunkiem starł z kącika ust Ethana to, co tam zostawił, uśmiechając się promiennie.

Ethan - 2010-11-14 17:11:37

Pocałował go delikatnie, obejmując go za tyłek. Pogładził jeden z jego pośladków, pogładził jego biodra.
- Malutki.
Mruknął, całując go lekko.

Timy - 2010-11-14 17:15:51

Uśmiechnął się pogodnie, nieco zawstydzony tym dotykiem.
- Nie jestem malutki.
Powiedział pewnym siebie głosem. Żeby było wygodniej, usiadł okrakiem na jego kolanach.
- Noszę spodnie na 175cm!
Dodał po chwili niebywale zadowolony, zupełnie jakby te ciuchy naprawdę go wydłużały.

Ethan - 2010-11-14 17:19:04

- Tak to zdecydowanie zmienia postać rzeczy.
Zakpił z uśmiechem, klepiąc jego tyłek. Objął go lekko.
- Nie wolałbyś mieć czegoś na swój rozmiar?

Timy - 2010-11-14 17:21:08

Zaskoczony wręcz pisnął podniecająco, uśmiechając się nieśmiało, wtulając w niego.
- Jest dobrze tak jak jest.
Odpowiedział niemal pogodnie, opuszkami palców przesuwając po silnym torsie mężczyzny... Był taki duży!
- Um... Podobało ci się tam... na skałce... znaczy po skałce..?
Zapytał cichutko, nieśmiało.

Ethan - 2010-11-14 17:30:35

- Podobało.
Odpowiedział, biorąc go na ręce, ruszając w stronę drzwi.
- I będzie bardziej, jak nie będziesz ukrywał swojego ciałka.

Timy - 2010-11-14 17:32:27

Z uśmiechem objął go za szyję, nogami obejmując w pasie. Cieszył się na to, co powiedział mężczyzna - zależało mu.
- A gdzie idziemy?
Zapytał, poruszając biodrami i nieświadomie ocierajac się o jego męskość.

Ethan - 2010-11-14 17:37:37

- Do sklepu.
Odpowiedział, obejmując go za pośladki, masując je lekko w dłoniach. Podobało mu się, jak tak rozkosznie się o niego ocierał. Ubrał buty, obrał butki chłopcu i wyszedł do auta.

Timy - 2010-11-14 17:39:29

Cicho mruczał z przyjemności... Strasznie mu się podobało. Zaciskał uda na jego talii, odchylając główkę lekko w tył.
Gdy został posadzonym w aucie, spojrzał na nauczyciela... Właściwie nie wiedział gdzie konkretnie, ważne, że z nim.
- A ten... Może przenocujesz u mnie? Jutro mam z tobą pierwszą godzinę, więc poszlibyśmy razem.
Powiedział, gdy ruszyli.

Ethan - 2010-11-14 17:44:52

- Jeśli chcesz.
Odpowiedział z uśmiechem, sadzając go obok siebie, ruszyli do sklepów. On mu wybierał ubrania - na jego rozmiar, nie większe, raczej luźne bluzki, ciaśniejsze spodnie. Uwielbiął na niego patrzeć.

Timy - 2010-11-14 17:46:12

Gdy zorientował się, że mężczyzna kupuje mu ciuchy, speszył się niesamowicie. Pociągnął go za rękaw, patrząc niepewnie.
- Ja nie chcę... Dobrze mi w tym co mam...
Mruknął nieporadnie.

Ethan - 2010-11-14 17:52:30

Złapał go lekko, postawił przed lustrem w szatni.
- Chcę tylko, żebyś ładnie wyglądał.
Powiedział, cłując go lekko za uszkiem.
- Jesteś piękny, a ukrywasz się pod wielkimi ciuchami...

Timy - 2010-11-14 17:54:39

Uśmiechnął się leciutko... Miał wyglądać ładniej i móc podobać się Ethanowi.. Czemu nie korzystać?
- No... No dobrze...
Powiedział, uśmiechając się. Zasłonił zasłonę, wyganiając mężczyznę z szatni i zaczął się przebierać.

Ethan - 2010-11-14 17:57:03

Czekał jedynie spokojnie za szatnią, co jakoś czas przynosząc mu coś nowego. W końcu wybrali kilka ładniejszych kompletów. Zaglądał czasami, podobał mu się. W bokserkach, w ciaśniejszych ubraniach, w tych dobrze dopasowanych. Ale najbardziej bez tego wszystkiego.

Timy - 2010-11-14 17:58:49

Chłopiec nie był przekonanym... Rzadko nosił coś takiego. Po pewnym czasie wyszli ze sklepu z mnóstwem ubrań. Stanął na palcach, całując go w policzek.
- Dziękuję.
Powiedział radośnie, nawet nie zauważając kolegów z klasy, którzy obserwowali ich z ukrycia. Ruszyli spowrotem do domku.

Ethan - 2010-11-14 18:05:47

Uśmiechnął się jedynie, przyglądając mu się, nie mógł się napatrzeć. Miał śliczne nóżki, piękny tyłek, delikatny brzuszek. Cały był delikatny, przytulił go w domku.
- Wiesz, że świetnie wyglądasz?

Timy - 2010-11-14 18:07:29

- Tak?
Zapytał troszkę niepewnie, ale wyraźnie zadowolony. Uśmiechnął się, całując lekko brodę mężczyzny, do której miał teraz idealny dostęp.
- Dziękuję.
Powiedział raz jeszcze, radosny i pogodny.

Ethan - 2010-11-14 18:09:28

- Kładź się lepiej spać.
Spojrzał na zegarek. Sam pojechał do domu po rzeczy - obiecał posprawdzać kilka kartkówek, uzupełnić dziennik. No i zabrał ubrania. Ze wszystkim wrócił do chłopca, wszedł do niego do łóżka i przytulił lekko.

Timy - 2010-11-14 18:11:01

Chłopiec spał już, kiedy Ethan przyszedł... Jednak czując znajomy już zapach i przyjemne ciepło, przysunął się, wtulając w niego, nieświadomie udem, którym starał się go objąć, drażniąc jego męskość. Mruknął pod noskiem coś na kształt "dobranoc" i zasnął spokojnie.

Ethan - 2010-11-14 18:18:01

Pogłaskał jego buźkę, przymykając oczy, nastawił budzik i sam zasnął, obemując go mocno.
Obudził się o szóstej, szybko przebrał, zrobił jedzenie i siedział, patrząc, jak chłopiec śpi.

Timy - 2010-11-14 18:19:28

Dziecko...Tak, Timy wyglądał teraz rozkosznie jak małe dziecko. Wtulony w podusię, w piżamie w samochodziki, spał spokojnie, mimo że słyszał jak nauczyciel się krząta. Obudził się dopiero przed siódmą. Przeciągnął się w łóżku, prężąc rozkosznie, aby po chwili wstać. Przysunął się do Ethana, całując krótko jego usta.
- Dzień dobry.

Ethan - 2010-11-14 18:25:38

- Dzień dobry.
Odpowiedział, podając mu śniadanie. Pocałował go lekko, przyglądając mu się.
- Zbieraj się lepiej, jeśli mamy zdążyć.

Timy - 2010-11-14 18:26:50

- Nie bardzo chcę...
Mruknął coś, co było oczywiste. Zjadł pośpiesznie śniadanie, po czym poszedł się ubrać.
Już po chwili jechali razem do szkoły. Gdy tylko wysiedli z jednego samochodu, obrzucono Timy'ego nieprzyjemnymi spojrzeniami, przez co ten speszył się.
- Mogę iść do domu?
Poprosił cicho Ethana.

Ethan - 2010-11-14 18:29:34

- Nie tym razem.
Odpowiedział, ruszając do pokoju nauczycielskiego. Przeciągnął się lekko, by po chwili znowu szukać sali do której został przydzielony. Mały przez ten czas został ze swoją klasą najwidoczniej bardzo rozbawioną.
- Co mu dałeś za te ciuchy, co?
Mruknął jeden z chłopaków. Najwidoczniej sam już sobie odpowiedział.

Timy - 2010-11-14 18:31:16

Chłopiec usiadł w rogu korytarzu... Nagle cały humor wywołany kontaktem z Ethanem prysnął. Było mu już tylko smutno i źle. Na szczęście dziś był czwartek.
Na pytanie nie odpowiedział, właśnie zdajac sobie sprawę z tego, co miało miejsce... Tak, był dziwką. I był bliski płaczu.

Ethan - 2010-11-14 18:36:59

- Płaci ci, jak dasz mu dupy, czy po prostu dał ci ciuchy?
Odezwał się drugi. Złapał go, żeby się podniósł, popchnął na innego przed sobą, przez chwilę odbijali go między sobą, jak piłką.
- Ile bierzesz?

Timy - 2010-11-14 18:39:22

Nie umiał im się przeciwstawić... Czuł się przez nich żałośnie. Starał się jakoś wyrwać, umknąć, ale nie umiał.
- Zostawcie mnie!
Krzyknął w końcu, stając przed jednym z nich, w porę się zatrzymując. W oczach miał łzy...
Złapał za plecak i uciekł.

Ethan - 2010-11-14 18:44:08

Któryś z chłopaków złapał go mocno.
- Zamierzasz zwiać z lekcji swojego sponsora? Nieładnie.
Popchnął go w stronę klasy akurat w chwili, kiedy przyszedł Ethan.

Timy - 2010-11-14 18:47:19

Potknął się na progu i upadł, wpadając do klasy. Zadzwonił dzwonek.
Pośpiesznie zabrał swój plecak i zajął ławkę w kącie. Było mu wstyd, że tak ośmieszał się przed swoim... chłopakiem?
Starł pośpiesznie łzy, wyciągając podręcznik, skupiając się nad nim. Ktoś przechodząc, rzucił w jego stronę "Dziwka".

Ethan - 2010-11-14 18:51:25

Chciał ich opieprzyć, choć wiedział, że to by wszystko pogorszyło. Czuł się cholernie bez silny, potrzebował chwili, więc kazął im wyciągnąć kartki, napisali kartkówkę. Sam przeglądał prace w swoim biórku, zerkając w stronę chłopca. Po dzwonku zatrzymał go w sali, nie chcąc, żeby spędzał przerwę z resztą.
- O co poszło?
Wziął go na kolana, kiedy drzwi się zamknęły.

Timy - 2010-11-14 18:54:05

Chciał mu umknąć, usiąść z boku... Ale nie umiał. Tak bardzo potrzebował Ethan'a... Wtulił się w niego, zamykając oczy, starając się uspokoić.
- Nie lubią mnie... tak po prostu...
Skłamał, bo przecież nie o to poszło.

Ethan - 2010-11-14 18:58:03

- Już spokojnie...
Pogładził jego drobną buźkę, ucałował go.
- Co teraz masz?

Timy - 2010-11-14 19:01:20

- Biologię.
Odpowiedział spokojnie, wstając z jego kolan. Spakował plecak, wysilił się na uśmiech i pomachał mu... Zadzwonił dzwonek, więc chłopiec pośpiesznie udał się na lekcje.

Ethan - 2010-11-14 19:07:46

Przez kolejne lekcje mały słuchał niezbyt przyjemnych aluzji. Na kolejnej przerwie ktoś popchnął go na parapet i udawał, że uprawia z nim seks. Problem w tym, że zobaczył ich Kyle i kazał chłopakowi zostawić małego.
- Spoko, jest przyzwyczajony.
Zakpił chłopak, za co oberwał w twarz.

Timy - 2010-11-14 19:09:50

Chłopiec nie sądził, że Kyle tak się zachowa... Naprawdę myślał, że po prostu go zostawi na ich pastwę. Skulił się w kącie, gdy tylko go zostawiono, nie chcąc na to wszystko patrzeć. Ta szkoła wydawała mu się właśnie największym złem na jakie można zostać skazanym.
Usłyszał tylko, że ktoś kogoś uderzył. Nic więcej.

Ethan - 2010-11-14 19:12:19

Chłopcy zaczęli się tłuc, choć dość szybko zostali rozdzieleni przez nauczyciela dyżurującego. Po chwili Kyle kucnął przy chłopcu, poczochrał jego włosy, siadając przy nim.
- Jak samopoczucie?

Timy - 2010-11-14 19:13:43

Spojrzał na wilkołaka niepewnie... Wiedział jak wygląda właśnie w jego oczach - mała, głupia ciotka, nie umiejąca się obronić. Skulił się jeszcze bardziej. Ta przerwa była długa, a więc dla Timy'ego najgorsza.
- Średnio... Co u ciebie? Nie będziesz miał probleów?
Zapytał niepewnie.

Ethan - 2010-11-14 19:17:46

- W szkolnych chierarchiach najpiękniejsze jest to, że problemy może mieć tu jedynie on.
Odpowiedział z uśmiechem. Kyle był lubiany w szkole właśnie za otwartość, nikogo więc nie zdziwiło, że zaczął zadawać się z 'tą małą ciapą' z pierwszej klasy. No... jeszcze za energię połączoną z wrednymi żartami, te jednak na chwilę się wyłączyły.
- Masz coś do jedzenia? Zaraz umrę z głodu.

Timy - 2010-11-14 19:20:09

Uśmiechnął się lekko na odpowiedź... Naprawdę cieszył się, że chłopak nie będzie miał z jego powodu problemów.
- Tak, Ethan robił.
Powiedział radośnie, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, co ważnego powiedział. Wyciągnął pojemnik z kanapkami i podał mu.

Ethan - 2010-11-14 19:26:12

- Ethan?
Przechylił głowę, przyglądając mu się.
- Powiesz coś więcej?
Uśmiechnął się lekko, zdecydowanie wesoło.

Timy - 2010-11-14 19:27:28

Speszył się na te słowa... Nie sądził, że jest to temat do opowiadania, więc jedyne, co mruknął to:
- Lubię go.
Spojrzał na Kyle, po czym dalej zaczął szukać czegoś w torbie.
- Piciu chcesz? Miałem gdzieś tu... O. Jest.
Powiedział, wyciągając małą cole.

Ethan - 2010-11-14 19:29:47

Zabrał się za kanapki, przygądając mu się, zaczął powoli rozumieć, o co chodziło we wszystkich plotkach.
- I od niego masz wszystko, taa? Serio podwiózł cię do szkoły?
Pokręcił lekko głową.
- Chyba lepiej, żebyś przy innych nie mówił o nim, ani do niego po imieniu, wiesz? I, żebyście jeździli oddzielnie.

Timy - 2010-11-14 19:31:34

- Um... Już nie będziemy.
Powiedział speszony tym wszystkim... Po tych plotkach i zachowaniu klasy czuł się naprawdę jak dziwka. Nie chciał tego.
- Chyba zmienię szkołę.
Mruknął pod nosem.
- Wiesz, cieszę się, że się wtrąciłeś... Dziękuję.

Ethan - 2010-11-14 19:36:05

- Przejdzie im w końcu, znudzą się. To początek roku.
Poczochrał jego włoski. Spojrzał na ostatnią kanapkę i postanowił mu ją zostawić, po czym napił się coli.
- Idziesz dzisiaj do niego?

Timy - 2010-11-14 19:37:06

- A co ty taki ciekawski?
Zapytał z uśmiechem na twarzy, trącając go lekko w bok. Podsunął mu ostatnią kanapkę.
- Zjedz, ja nie lubię jeść w szkole... Potem nie mam ochoty na słodycze w domu.
Stwierdził pogodnie.

Ethan - 2010-11-14 19:40:40

- Booo... jak masz czas to ja cię porwę.
Odpowiedział, zabierając się za ostatnią kanapkę. Wszystko, co chłopiec miał na cały dzień zjadł w ciągu pięciu minut. Zerknął w stronę okna, chciał już być daleko.

Timy - 2010-11-14 19:48:57

- Nie umawiałem się z nim...
Przyznał troszkę niepewnie, jednak po chwili się uśmiechnął.
- Gdzie idziemy?
Zapytał.

Ethan - 2010-11-14 19:53:21

- Ognisko ma być. Muzyka, jedzenie, picie, jedzenie, zabawa, wygłupy, jedzenie... i takie tam.
Odpowiedział z uśmiechem. Przeciągnął się lekko, spoglądając na zegarek.
- Co masz następne?

Timy - 2010-11-14 19:56:26

Ognisko? Czyżby właśnie ktoś zaprosił największą niezdarę na imprezę. Pewnie, że chciał iść.
- Chętnie pójdę.
Powiedział radośnie.
Cóż ciapa miała następne? Spojrzał w notesik, a potem na chłopaka.
- Wf.
W jego głosie była jawna niechęć.

Ethan - 2010-11-14 20:01:33

- Umh... nie lubię tego faceta. Dziwny jakiś jest.
Mruknął, komentując dość krótko wf'iste.
- Zamierzasz iść?

Timy - 2010-11-14 20:02:39

- Ja też.. Krzyczy.
Mruknął w odpowiedzi, spoglądając na chłopaka. Pozbierał się z podłogi, po czym spojrzał na chłopaka.
- Chyba się zerwę... To moja ostatnia.
Stwierdził.

Ethan - 2010-11-14 20:05:56

- To chodź, puki jest przerwa.
Odpowiedział, podnosząc się. Nie chciało mu się iść na matematykę. Złapał jego dłoń - co prawda kilka osób z jego klasy to bawiło, jednak Kyle kompletnie ich olał. I wyszli ze szkoy.

Timy - 2010-11-14 20:07:29

- Idziemy się włóczyć czy wpadamy do mnie i oglądamy film?
Zapytał z uśmiechem. Pozbierał się pośpiesznie, dając mu się prowadzić za rękę i wyszli ze szkoły.

Ethan - 2010-11-14 20:08:39

- Nie chce mi się iść tak daleko.
Odpowiedział, kierując się w stronę centrum. Ciągnął go dalej.
- Chodź na jezioro.

Timy - 2010-11-14 20:09:59

- Ok.
Powiedział z uśmiechem na twarzy. Już po niedługim czasie znaleźli się nad jeziorem. Chłopiec z początku chciał przysiąść na ławce, jednak po chwili zbliżył się do jeziorka i zaczął im rzucać kawałki wcześniej kupionych chrupków, karmiąc kaczki.

Ethan - 2010-11-14 20:13:06

Wilkołak miał ochotę się rozebrać i wskoczyć do wody, ale wolał nie zostawiać samego Anioła, dla którego ta zapewne byłaby o wiele zbyt zimna. Siadł więc na ławce, przyglądając mu się.
Polubił tego dzieciaka.

Timy - 2010-11-14 20:15:22

Chłopiec był rozpromieniony, radosny.
Pokazał na kaczki, wołając w stronę wilkołaka:
- Lubią mnie! ...Albo chipsy.
Spojrzał na resztę przekąski, po czym stwierdził, że zachowa dla nich. Wrócił do wilkołaka, siadając na ławce po turecku.
- O. Zapomniałem zszyć plecaka.
Przypomniało mu się, gdy zauważył naderwane ramiączko.

Ethan - 2010-11-14 20:20:02

- Co się z nim stało?
Przyglądał mu się, zabrał mu chipsy, zaczął sam się zajadać.
- One się najadły, nie mogą być za grube.

Timy - 2010-11-14 20:21:37

- Urwało się.
Powiedział widocznie tym rozbawiony, uśmiechnięty pogodnie.
- Smacznego.
Dodał po chwili... Kyle jadł strasznie dużo.

Ethan - 2010-11-14 20:24:34

W rzeczywistości nie jadł wiele - wykradał wszystko, co dał radę w szkole, po czym cały dzień do bardzo późnego wieczoru spędzał na dworze. Nic więc dziwnego, że był szczupły i bardzo wysportowany.
- Demki.
Uśmiechnął się lekko, przyglądając mu się.
- Ot tak się urwało?

Timy - 2010-11-14 20:25:34

- Um.. Kopnął go ktoś napewno przypadkiem i się urwało.
Wzruszył ramionami, zupełnie jakby nie było to nic ważnego.
- Zszyję w domu.
Stwierdził z uśmiechem.

Ethan - 2010-11-14 20:27:52

- Jasne.
Wolał ne drążyć tematu. Przeciągnął się, przymykając oczy.
- Ethan ci wybierał ciuchy?

Timy - 2010-11-14 20:28:53

- Nu.
Odpowiedział krótko... Nie wiedział czy jest w nich coś nie tak, czy wszystkim się nie podobają. Dlaczego tak nieładnie na niego mówili? Był dzieckiem, wielu rzeczy nie rozumiał, bo nie znał.
- Coś z nimi nie tak...
Mruknął bardziej do siebie.

Ethan - 2010-11-14 20:37:14

- Są seksowne. Ale fajnie w nich wyglądasz. Lepiej, niż w tamtych wielkich, jak po starszym bracie.
Odpowiedział, przyglądając mu się, uśmiechnął się, widząc jego zmieszanie.
- Nic nie jest nie tak.

Timy - 2010-11-14 20:38:44

Uśmiechnął się pogodnie, spoglądając na chłopaka.
- Właściwie nie wiedziałem, że są seksowne...
Przyznał speszony.

Ethan - 2010-11-14 20:41:10

- Gdzie ty masz oczy?
Pokręcił głową, czochrając jego włoski.
- Nudno tu.
Mruknął po chwili.

Timy - 2010-11-14 21:13:17

- Gapią się na ciebie.
Powiedział, pokazując mu język.
- Mnie się podoba... Są kaczki, jest ładnie... A ty marudzisz.
Stwierdził zaczepnie.
- Um... Chyba powinieniem powiedzieć Ethanowi, że wychodzę dzisiaj

Ethan - 2010-11-14 21:15:43

- Nie musisz, ledwo raz się spotkaliście poza szkołą... było coś więcej?
Zpytał po chwili z uśmiechem, przyglądając mu się. Sam chętnie by się nim zajął. Był uroczy w swojej drobnej posturze. Cały był taki niewieści, delikatny. Kruchy.

Timy - 2010-11-14 21:16:49

Pytanie wyraźnie speszyło chłopca. Nie wiedział dlaczego się wstydzi... Było to dla niego dość nienaturalne pytanie.
- Całowaliśmy się... i no...
Mruknął, speszony spuszczając wzrok na plecak.

Ethan - 2010-11-14 21:20:47

- Nie masz się czego wstydzić.
Pstryknął małemu w nosek, uśmiechając się pod nosem. Sam miał ochotę go dotknąć.
- Gadaj, jak było.

Timy - 2010-11-14 21:22:28

- Fajnie... Ethan miał takie coś... i ... to było fajne...
Wytłumaczył pokrętnie sytuację z wibratorem przyczepionym do ściany, bawiąc się rękawem.
- Um... Chciałbym jakoś umieć mu zrobić dobrze...
Speszony niepewnie spojrzał na Kyle.

Ethan - 2010-11-14 21:25:05

Przyglądał mu się z lekkim uśmiechem, słuchając jego tłumaczeń.
- Mogę cię nauczyć.
Odpowiedział, zanim zdążył pomyśleć. Nie chciał go skrzywdzić. Ale... jeśli się zgodzi to czemu niby nie? Lubił nauczyciela, ale nie aż tak, żeby odpuścić sobie coś takiego.

Timy - 2010-11-14 21:26:07

- Nauczyć? A jak?
Zapytał wyraźnie zainteresowany. Był naprawdę chętny na coś takiego, choć nie wiedział jak to będzie wyglądało... Wiedział już, że napewno wykorzysta. Dziecko...

Ethan - 2010-11-14 21:30:03

- Popróbujesz na mnie, będę ci mówił, co masz robić.
Odpowiedział, gładząc jego buźkę. Miał ładne usta, przesunął lekko palcem po jego dolnej wardze.
Był ciekaw jego reakcji.

Timy - 2010-11-14 21:30:57

Nie widział w tym nic złego... Chyba nie widział. Uznał po prostu, że chłopak chce mu pomóc. Uśmiechnął się pogodnie.
- Dobrze!
Powiedział radośnie.
- Kiedy? Możemy teraz? U mnie?

Ethan - 2010-11-14 21:34:11

- Do mnie bliżej.
Odpowiedział, podnosząc się z ławki, ruszając przez las. Po drodze złapał jego dłoń, przyglądając jej się.
Drobna, zmieściłaby się w jego ręce ze dwa razy. Zaprowadził go do siebie - chatka, jak każda inna w tej dzielnicy - przypominającej raczej osadę. W środku było raczej pusto, ale chłopiec nie miał czasu, by się rozejrzeć, gdyż od razu weszli do jego pokoju. Skromnie urządzonego, ale raczej przytulnego.

Timy - 2010-11-14 21:35:35

Rozejrzał się z zaciekawieniem. To nie przypominało jego ukochanego, kolorowego mieszkanka, ale było ładne. Uśmiechnął się niepewnie... Czemu się tak strasznie zestresował? Nie wiedział.
- Co mam zrobić najpierw?
Zapytał niepewnie, stojąc pośrodku pokoju.

Ethan - 2010-11-14 21:38:16

- Klęknąć między moimi nogami.
Odpowiedział spokojnie. Nie ógł uwierzyć, że mały kompletnie nie wie, o co chodzi. W końcu sam z tym wyszedł. Jak mógł nie wiedzieć? Rozsunął lekko nogi, patrząc na niego.

Timy - 2010-11-14 21:39:50

Spojrzał na chłopaka z wyraźną niepewnością... Czy zamierzał się właśnie śmiać z Timy'ego albo zrobić coś złego? Chłopiec był naiwny, ślepo ufał, że nie.
Podszedł i klęknął przed nim niepewnie, spoglądając w górę.
- Tutaj?
Zapytał, sięgając rączkami do rozpięcia spodni, zastanawiając się czy powinien je ściągnąć... Ethan był nagi, gdy to robili.

Ethan - 2010-11-14 21:44:46

- Siebie nie musisz rozbierać.
Odpowiedział jedynie, gładząc jego buźkę, sam zsunął swoje spodnie wraz z bielizną, po czym wsunął dłoń w jego włosy.
- Obliż go.

Timy - 2010-11-14 21:46:35

Pamiętał jak oblizywał tamtą zabawkę. Przysunął się i języczkiem zaczął muskać dużego członka, niepewnie ujmując go delikatną rączką. Mruknął coś pod nosem, nieśmiało spoglądając w górę. Nie brał go w usta, jedynie dotykając języczkiem... Jak kocię.

Ethan - 2010-11-14 21:50:46

Mruknął pod nosem, czując, jak drobne pieszczoty powoli go pobudzają. Przesunął jego buzię dalej, by zaczął oblizywać jego jądra, obejmując jego buźkę.
- Patrz na mnie.
Dodał, chciał widzieć jego wielkie oczka, zajmującą się nim buzię.

Timy - 2010-11-14 21:52:24

Wstydził się... Z rumieńcami na zaledwie krótki moment spojrzał na chłopaka, aby za chwilę znów spuścić wzrok.
- Wstydzę się...
Wytłumaczył cicho, dochodząc grzecznie do jego jąder, które zaczął pocierać języczkiem. Czując dwie kulki, wsunął go nieśmiało między nie.

Ethan - 2010-11-14 21:57:26

- Dobrze...
Mruknął, wzdychając cicho, kiedy chłopiec zajmował się jego jądrami.
- Patrz...
Dodał, zerkając na niego. Zarumieniony był jeszcze bardziej zachęcający.
- Weź je do ust.

Timy - 2010-11-14 22:00:20

Było mu bardzo trudno się przełamać i spojrzeć na chłopaka... Robił to tylko co jakiś czas, gdy wiedział, że musi.
Na polecenie szepnął ciche "hai", po chwili biorąc w usta dwie kulki... Były z duże, dlatego też męczył się troszkę z nimi. Chłopak mógł widzieć, jak ten próbuje je zmieniścić, pomagając sobie rączką bądź języczkiem... Wyglądał rozkosznie.
- Ojej...
Mruknął, nie radząc sobie.

Ethan - 2010-11-14 22:07:56

Odchylił głowę, oddychając coraz głośniej, złapał za jego włosy.
- Mocniej językiem...
Nakazał, przyciągając go bardziej do siebie. Było mu po prostu dobrze, poruszył lekko biodrami.

Timy - 2010-11-14 22:11:20

Zaprzestał prób wzięcia tej części jego męskości w usta...  Zaczął mocno pocierać jego jądra języczkiem, co jakiś czas nieświadomie wsuwając go między członka a je... Starał się zapamiętywać wszystko, co mówi wilkołak.

Ethan - 2010-11-14 22:13:33

- Weź go do buzi. Całego.
Mruknął po chwili, miał ochotę wypieprzyć mu buzię, jednak wciąż panował nad sobą, poruszył się lekko, czekając na więcej.

Timy - 2010-11-14 22:15:47

- Um...
Mruknął nieporadnie, odsuwając się.
Przysunął się do jego męskości, spoglądając niepewnie w górę. Złapał jego męskość w rączki, powoli wsuwając sobie w usta... Po chwili poczuł pewien opór. Wysunął ją i spróbował raz jeszcze, ponownie wsuwając... Nie umia do końca, bo był zbyt spięty.

Ethan - 2010-11-14 22:26:02

Złapał jego włosy, nie pozwalając mu wypuścić swoje przyrodzenie z buzi, pociągnął mocno, by wziął całość.
- Ssij mocno.
Polecił, ruszając lekko jego buzią.

Timy - 2010-11-14 22:27:19

Jęknął cicho, łapiąc się za uda mężczyzny. Jednak spełnił polecenie... Miał być w tym przecież dobrym. Zassał się mocno na męskości, czując jak uderza ona w gardło.. Troszkę boleśnie. Jednak starał się, ssąc mocno.

Ethan - 2010-11-14 22:29:05

Puścił jego włosy, odchylając głowę. Było mu dobrze, czuł, że zaraz dojdzie, poruszył biodrami. Czuł, jak chłopiec mocno go ssa, mruknął pod nosem między rozkosznymi westchnieniami, w końcu doszedł w jego ustach.
- Połknij wszystko.

Timy - 2010-11-14 22:30:32

Z początku nie wiedział co to... Odrobinka ozdobiła kącik jego ust i podbródek. Połknął jednak, starając się. To było troszkę dziwne, ale widział, że Kyleeowi się podobało. Więc najpewniej Ethanowi też się spodoba. Nadal klęcząc, spojrzał w górę.
- To wszystko?
Zapytał z uśmieszkiem.

Ethan - 2010-11-14 22:40:18

- Tak, wszystko.
Zapiął swoje spodnie, wyciągając się leniwie na łóżku. Nie lubił tego miejsce, podniósł się po chwili. Wolał otwartą przestrzeń.
- Chodź na dwór.

Timy - 2010-11-14 22:41:52

- Było dobrze?
Dopytywał z zainteresowaniem, doprawdy ciekaw...
Wstał z podłogi, poprawił spodnie i ruszył z chłopakiem.

Ethan - 2010-11-14 22:43:09

- Było.
Odpowiedział z rozbawieniem, łapiąc jego rękę, zabierając zdomu, robił się wieczór, więc ruszyli w stronę ogniska.
- Tylko lepiej mu o tym nie opowiadaj.

Timy - 2010-11-15 16:54:30

- A dlaczego?
Zapytał z dziecinną ciekawością, idąc grzecznie za wilkołakiem... Miał nadzieję, że nie spotka nikogo niemiłego - zawsze się bał, gdy gdzieś wychodził.
Dotarłszy na miejsce, uśmiechał się pogodnie, rozglądając.

Ethan - 2010-11-15 18:59:11

- Mógłby się wkurzać.
Odpowiedział spokojnie, przysiadając w cieniu. Ogień powoli rozpalano, co zwołało całe chmary komarów, nikt jednak nie zwracał na nie większej uwagi. Kyle uśmiechnął się do małego, by po chwili usadzić go na swoich kolanach.
- Trochę potrwa, zanim się tu zbiorą.

Timy - 2010-11-22 21:31:15

Usiadł wygodnie na jego kolanach, uśmiechając się pogodnie.
- Nie powiem.
Stwierdził. Gdy tylko komary zaczęły kosztować jego krew, podciągnął nóżki bliżej, wtulając się w niego, chowając.
- Bestie...
Mruknął.

Ethan - 2010-11-22 21:35:00

Kyle wyjął z torby piwo, popijając, spojrzał na skulonego chłopca, pogładził jego nóżki.
- Dym z ogniska powinien je za niedługo przegonić.
Uśmiechnął się lekko, opierając wygodniej. Nigdy nie przepadał za czekaniem.

Timy - 2010-11-22 21:36:44

Po pewnym czasie ludzie zaczęli się schodzić... Ktoś przyniósł radio. Włączyli je i zaczęli słuchać muzyki. Kyle i Timy także.
Chłopiec nie dawał się wciągać w rozmowy, był na to zbyt nieśmiały. Jednak obserwował wszystkich z uśmiechem na twarzy.

Ethan - 2010-11-22 21:40:00

Wokół dało się dostrzec sporo osób ze szkoły. Jedni uśmiechali się do niego, inni ignorowali. Byli też tacy, którzy patrzyli spode łba najwidoczniej tylko czekając na możliwość odciągnięcia go od grupy. Nikt nikogo nie pilnował, nawet małolaty miały ostęp do alkoholi, nic więc dziwnego, że Kyle już po chwili był mocno wstawiony, przestał kompletnie przejmować się czym i kimkolwiek.

Timy - 2010-11-22 21:41:31

Chłopiec nie siedział już na jego kolanach, a gdzieś obok. Po niedługim czasie wilkołaka wręcz zaciągnięto do tańca, na co chłopiec pomachał mu radośnie.
Rozejrzał się po zebranych... Czemu nagle uśmiechnięci i ignorujący zniknęli, a została cała reszta?

Ethan - 2010-11-22 21:45:57

Jeden z chłopaków z jego kasy, ten sam, który ostnio robił mu zdjęcia podszedł, złapał za jego rękę. Bez słowa ruszy wgłąb lasu, ignorując jakiekolwiek protesty.
- Nie drzyj się dla własnego dobra.
Wyknął ktoś idący obok.

Timy - 2010-11-22 21:47:26

- Kyle!
Pisnął jedynie, szarpiąc się... Już teraz wiedział, że nie powinien iść tutaj z wilkołakiem. Im dalej szli tym ciemniej było, a chłopiec nie przestawał próbować uciec. Było mu przykro, że tamten go zostawił...
- Puścicie! On przyjdzie po mnie! Obiecuję!
Staral się ich nieudolnie przestraszyć.

Ethan - 2010-11-22 21:49:25

- Najebany? Już to widzę.
Pokręcił głową chłopak, imieniem Peter, popchnął go na drzewo, kiedy nie dało się już dosłyszeć, ani zobaczyć niczego od strony ogniska. Złapał go mocno za szmaty, przycisnął mocno do drzewa.
- Nie trzeba było pchać się w nieswoje miejsce.

Timy - 2010-11-22 21:50:50

- Przyjdzie...
Jęknął pod noskiem, samego siebie starając jakoś pocieszyć, podnieść na duchu. Marnie, naprawdę marnie. Był świadomym tego, że wilkołak nawet nie zauważy, że chłopiec zniknął.
Pisnął, gdy został pchniętym.
- Co ja wam zrobiłem...
Jęknął ze łzami w oczach.

Ethan - 2010-11-22 21:56:41

- Jesteś durną ciotą.
Odpowiedział, uderzeniem w buzię odpychając go w stronę innego chłopaka.
- Nic nie potrafisz.
Dodał ten, wywracając go na środek.
- Spójrz tylko na siebie. Co ty w ogóle chcesz wśród nad robić?

Timy - 2010-11-22 21:58:31

Nie lubił kiedy tak mówili... Zawsze im wierzył. Kulił się pod kolejnymi ciosami, starając się to wszystko jakoś znieść, popaść chociażby w otępienie. Płakać chciał, gdy nie będą patrzeć. Jednak łzy same popłynęły.
Potknął się o własne nogi i upadł, pośladkami mocno uderzając o ziemię.
- Przepraszam...
Pisnął cichutko.

Ethan - 2010-11-22 22:01:38

- Za późno.
Odpowiedział ktoś, kopiąc w jego delikatny brzuszek.
- W dodatku robisz za cholerną dziwkę nauczycielowi. Myślisz, że masz ochroniarza? Czy pełni raczej funkcję sponsora?
Zakpił ktoś, łapiąc go mocno, zmuszając, by wstał. Czekał na odpowiedź widocznie nie zamierzając odpuścić.

Timy - 2010-11-22 22:25:31

Chłopiec właściwie nie wiedział, co zrobić. Gdy został kopniętym, jęknął jedynie, kuląc się. Gdy go podniesiono, szarpnął się leciutko... Ale to nic nie dało.
- Nie jestem dziwką...
Pisnął, płacząc. Czuł się śmieciem...

Ethan - 2010-11-22 22:29:18

- Pieprzył cię?
Spytał po chwili, uderzając go w buzię z otwartej dłoni. Był na tyle silny, że chłopiec po chwili zaczął krwawić w policzka do ust. Zmróżył oczy, trzymając go mocno.

Timy - 2010-11-22 22:30:51

Pisnął cichutko, czując krew... Była okropna. Płakał jak małe dziecko, co rusz czując jak łzy wywołują ciężki oddech.
- Nie!
Jęknął zrozpaczony.
- Nie chciał mnie!
Skłamał. Pierwszy raz udało mu się naprawdę wiarygodnie skłamać.

Ethan - 2010-11-22 22:34:30

- Więc po cholerę ciągle za nim łazisz?
Znowu go uderzył, po czym popchnął na drzewo. Stanął na nim z dwójką innych i jakąś dziewczyną, ta przykucnęła, obejmując jego buźkę.
- Teraz na Kyle'a się przerzucasz?

Timy - 2010-11-22 22:38:03

Patrzał na nich wystraszony, starając się przed każdym kolejnym uderzeniem umknąć, jakoś się obronić. Był za słaby, jak to określili... Był ciotą.
Spojrzał na dziewczynę błągalnie, po czym pokręcił energicznie głową, przecząc.
- Nie, on tylko mnie tu zabrał... proszę... puścicie...

Ethan - 2010-11-22 22:40:27

- Niby czemu mielibyśmy odpuścić sobie zabawę?
Nawet ona była większa od niego.
- Wstawaj.
Jasnym było, że kiedy wykona polecenie, oberwie znowu.

Timy - 2010-11-22 22:42:06

Chłopiec myślał podobnie, dlatego też nie podniósł się. Skulił się na ściółce leśnej, obejmując nogi rękoma. Kolanka miał poranione, bo w krótkich spodenkach ciągle je podrażniał, upadając.
- Proszę... ja pójdę sobie... Zniknę ze szkoły... ale puśćcie...
Powiedział błagalnie, płacząc.

Ethan - 2010-11-22 22:43:46

- Teraz już za późno, nie wolno ci... znikać ze szkoły.
Oznajmił jeden z chłopaków, kopiąc go w plecy z całej siły.
- Kazała ci wstawać.

Timy - 2010-11-22 22:45:56

Pisnął coś cichutko pod noskiem, bojąc się ich... Przerażali. Wstał jednak w końcu, na drżących z przerażenia nóżkach. Odruchem już starał się osłonić przed kolejnym ciosem.

Ethan - 2010-11-22 22:49:35

Dziewczyna po chwili zaczęła bić. Była silna jak na dziwewczynę nawet wśród wilkołaków. Poobijała go - nie zwracając uwagi, czy boje brzuch, nogi, czy buzię, popchnęła na trawę i zostawiła. Cała grupka ruszyła w stronę ogniska.

Timy - 2010-11-22 22:54:10

Chłopczyk długo leżał skulony i wystaraszony, płacząc. Nie umiał się podnieść... Wszystko bolało. Po pół godzinie dopiero pozbierał się i ruszył, nawet nie myśląc o tym gdzie. Szedł długo...
Potknął się o krawężnik i upadł pod jakimś z domków... Nie chciał wstawać. Nie miał siły.

Ethan - 2010-11-22 22:56:18

Ethan nie bywał na ogniskach, nie lubił tego typu imprez. Mieszkał w domku po drugiej stronie lasu, prawie kompletnie odosobnionym i bardzo to sobie cenił. Cisza, spokój, krzaki, drzewa, zwierzęta, pobity Timy.
Przystanął zdziwiony, podszedł szybko, kucnął obok.
- Co ci się stało, mały?

Timy - 2010-11-22 22:57:32

Gdy tylko usłyszał głos, skulił się.
- Ja chcę do domu.
Mruknął, siadając nieporadnie na chodniku. Poobijane kolana, mnóstwo siniaków i spuchnięte z płaczu oczka.
- Nie wyrzucaj mnie... Nie chcę tam wracać... do nich...
Pisnął cichutko.

Ethan - 2010-11-22 23:00:26

- Nie wyrzucę, już dobrze.
Ucałował jego policzek, wziął go na ręce, przytulając delikatnie do siebie.
- Co ty tam robiłeś?

przegrywanie kaset vhs warszawa siatka leśna producent Ciechocinek wellness weekend BoĂŽtes de vitesses automatiques Alfa Romeo 世界中のホテルを予約