- Istnieje zupełnie inny świat niż ci się może wydawać http://www.mistral-yaoi.pun.pl/index.php - Domek Nigel'a http://www.mistral-yaoi.pun.pl/viewforum.php?id=155 - Łazienka http://www.mistral-yaoi.pun.pl/viewtopic.php?id=317 |
Nigel - 2010-09-15 22:14:45 |
Nigel - 2010-09-15 22:18:45 |
Nigel wszedł, zatkał wannę, zaczął napuszczać do niej ciepłej wody. Sam spokojnie zaczął się rozbierać, kompletnie ignorując obecność blondynka. Przynajmniej pozornie, w rzeczywistkości, obserwował kątem oka każdy jego ruch. |
David - 2010-09-15 22:22:08 |
Gdy mężczyzna się rozbierał, chłopak rozejrzał się niepewnie po pomieszczeniu... Było większe niż piwnica i przyjemniejsze. Uśmiechnął się ponuro na tę myśl, spuszczając wzrok. Dziwnie się czuł, będąc nagim. |
Nigel - 2010-09-15 22:26:06 |
Pytanie jedynie rozdrażniło Nigela. Szarpnął lekko jego włosy, nakierowując dla siebie. Widział jego strach, widział przerażenie, wiedział, że chłopiec panicznie się go boi. Ale odpowiadało mu to. |
David - 2010-09-15 22:28:11 |
Niemal krzyknął jak palec zagłębił się w nim... Co prawda z niesamowitym oporem, jednak mężczyzna był silny. Poczuł jak paznokciem zadrapał swe wnętrze. |
Nigel - 2010-09-15 22:32:11 |
Mężczyzna złapał go mocniej, zmusił, żeby spojrzał w jego oczy. |
David - 2010-09-15 22:34:10 |
Czując jak obija się o wannę, dosknale wiedział, że będzie miał siniaki... Za bardzo bolało. Z trudem złapał ostatnie tchnienie, gdy tylko jego głowa znalazła się pod wodą. Chwilę szarpał się, jednak już z doświadczenia wiedział, że Telepata jest silniejszy. |
Nigel - 2010-09-15 22:44:10 |
Dopiero, kiedy blondyn nie wytrzymał i wypuścił z ust powietrze, został wypuszczony na powietrze. Nigel przyglądał mu się, najwidoczniej zdążył już nad sobą zapanować. Wszedł do wanny, siadł za nim, złapał jego rękę. Powoli dosunął obok jego palca drugi - swój. Zaczął wykonywać nim ruchy przeciwne do tych, jakie robił palec anioła. |
David - 2010-09-15 22:46:00 |
Z trudem łapał powietrze, którego chwilę temu tak niesamowicie mu brakowało... |
Nigel - 2010-09-15 22:51:06 |
- Jęcz. |
David - 2010-09-15 22:52:39 |
Wolną dłoń oparł o kant wanny, czując jak traci równowagę... Pisnął rozkosznie i boleśnie zarazem, gdy tylko drugi palec się w nim zagłębił. |
Nigel - 2010-09-15 22:59:41 |
Jedną dłonią wciąż pieścił jego wnętrze. Druga sięgnęła do niedużej półki nad wanną. Wymacał spokojnie nakładkę wibracyjną, założył ją na przyrodzenie anioła. Była odrobinę zbyt mała, ale specjalnie taką wybrał. Zakładając ją, przyszczypnął jego jądra. Do sutków przyłożył dziwne, chropowate urządzenia. Zacisnął jego 'żanbki' na końcówkach, podłączył nieduży kabelek. Pilnował, żeby w tym momencie zabawki nie miały styczności z wodą. Chłopiec zaczął odczuwać, że jego sutki rażą delikatne impulsy elektryczne. |
David - 2010-09-15 23:03:41 |
Drobna dłoń mocno zaciskała się na wannie, gdy tylko wyczuł to wszystko... Sprawiało mu przyjemność, która drażniła. Chciał płakać, krzyczeć, żeby mężczyzna go pieprzył... Raz, porządnie i dał mu znów te kilka godzin spokoju. Drżał niespokojnie w jego ramionach, wijąc się. Było mu za dobrze. |
Nigel - 2010-09-15 23:10:34 |
Nigel złapał go w porę, objął w ramionach. Pilnował, żeby absolutnie ich nie zmoczyć. Nie chciał spalić ani jego ani siebie. |
David - 2010-09-17 13:36:18 |
Wstydził się widoku siebie w takim stanie... Nie wiedział dlaczego mężczyzna zareagował tak gwałtownie, nie myślał o tym, otoczony podnieceniem. |
Nigel - 2010-09-17 13:51:10 |
Ten okrzyk nieprzyjemnie skojarzył mu się ze szkołą. Nie miał fetyszu związanego ze swoim zadwodem, nawet jeśli, to bardzo lekki. Teraz jedynie go to zirytowało. A jednak nie odezwał się. Pogładził członek chłopca przy granicy ze zbyt mocno zaciśniętą nakładką, zaczął go mocno pieścić. Drugą ręką objął jego buzię. |
David - 2010-09-17 14:02:50 |
Czujac dłoń na swojej męskości, wypiął się niekontrolowanym ruchem w stronę chłopaka, zaciskając drobne dłonie w piątki. Z trudem łapał oddech, czując tę niesamowitą przyjemność i ból - symfonia doskonała. |
Nigel - 2010-09-17 14:06:02 |
Kiedy chłopiec był już na granicy, telepata wszedł w niego mocnym ruchem, od razu do końca, co musiało sprawić blondymkowi niesamowity ból. NIe przejął się tym, od razu zaczął mocno w nim poruszać. Jedna dłoń ciągle obejmowała jego buzię, pilnując przy tym, by nie mógł się schylić i zamoczyć, druga wciąż pieściła jego przyrodzenie. |
David - 2010-09-17 14:07:36 |
Zacisnął mocno drobne dłonie na kancie wanny, krzycząc wręcz z bólu... Czuł jak jego wnętrze jest brutalnie rozdzierane, pozbawiane tej do wczoraj dziewiczej formy z każdym kolejnym ruchem. |
Nigel - 2010-09-17 14:11:48 |
- Wiedziałeś, na co się piszesz, aniele. |
David - 2010-09-17 14:13:51 |
Słuchając go, drżał niespokojnie... głównie ze strachu. Sam głos mężczyzny przerażał do granic możliwości, wywoływał chęć ucieczki. A słowa tylko dopełniały okrucieństwa. |
Nigel - 2010-09-17 14:26:10 |
Mężczyzna poruszał się tak ejszcze dłuższy czas. Gdy czuł, że jest na granicy, spiął wszystkie mięśnie, poruszał się mocniej. Chciał to przedłużyć. W tym momencie udeżył mocno o jego prostatę. Złapał za jego biodra, ubieruchomił je, żeby ponowić ruch, uderzać tak coraz mocniej i mocniej. |
David - 2010-09-17 14:34:41 |
Zaciskał drobne dłonie niesamowicie mocno, krzycząc przy tym... Przyjemność zawładnęła kompletnie tym drobnym ciałem, wywołując przy tym niesamowite dreszcze... Pragnął dojść. |
Nigel - 2010-09-17 14:39:46 |
- Co cię boli? |
David - 2010-09-17 14:41:53 |
Pisnął cicho, boleśnie, czując jak dłoń mężczyzny zaciska się mocniej. |
Nigel - 2010-09-17 14:52:35 |
Nigel jedynie uśmiechnął się pod nosem. |
David - 2010-09-17 14:54:26 |
Gdy tylko został sam, osunął się do wody, zamykając oczy... Był zmęczony. Makabrycznie zmęczony. |
Nigel - 2010-09-17 15:00:18 |
Po nedługiej chwili usłyszał za sobą głos Nigela. |
David - 2010-09-17 15:02:03 |
Zadrżał niespokojnie, słysząc głos mężczyzny.. Nie miał siły i ochoty sięgnąć po gąbkę. Sądził, że przy tak intymnej sytuacji jak mycie się, powinno mieć się zapewnioną pełną prywatność. |
Nigel - 2010-09-17 15:05:27 |
- Tak. |
David - 2010-09-17 15:07:12 |
- Proszę... ja obiecuję, że nie ucieknę... |
Nigel - 2010-09-17 15:16:16 |
- Nie obchodzi mnie to. Rusz się, bo i koca nie dostaniesz. |
David - 2010-09-17 15:17:27 |
Z trudem ruszył z miejsca i udał się w stronę piwnicy, której ewidentnie się bał... Ciemność go przerażała. Ze łzami w oczach wszedł do ponurego pomieszczenia. Chciał prosić o cokolwiek... Głupią latarkę. Ale teraz już się nie odważył. |
David - 2010-09-20 20:43:04 |
Gdy tylko znalazł się w wannie pełnej wody, mruknął rozkosznie, układając się wygodniej. Przytrzymał lekko dłoń mężczyzny, pocałował jej wnętrze z uśmiechem, po czym spojrzał kusząco w szare oczy. |
Nigel - 2010-09-20 20:45:39 |
Nigel wszedł do chłopca, objął go lekko, przytulił. Uwielbiał mieć go blisko. Takie drobne, kochane ciepełko. Po chwili jednak odwrócił go tyłem do siebie, oparł lekko o brzeg wanny, ułożył wygodnie. Przesunął dłonią po jego ramionach, zaczął delikatnie je masować, zataczając opuszkami lekkie kręgi. |
David - 2010-09-20 20:47:47 |
Wtulił się w mężczyznę swobodnie i z równym spokojem pozwolił mu się odwrócić. Oparł się wygodnie o wannę, zaplatając na jej brzegu dłonie, a na nich opierając swą twarz. Zamknął oczy, rozkoszując się tymi delikatnymi pieszczotami. |
Nigel - 2010-09-20 20:51:50 |
Telepata musnął lekko językiem jego kark, zaczął go masować delikatnie. W tym miejscu zatrzymał się znacznie dłużej, dopiero po kilku minutach zaczął przesuwać się niżej, w okolicę łopatki. Uśmiechnął się, słysząc słowa chłopca. Dotarł do jednego z sinych miejsc, tam był znacznie delikatniejszy, a jednak nie przerywał. Chciał choć trochę załagodzić to, co mu zrobił. |
David - 2010-09-20 20:53:51 |
Odchylił głowę, pozwalając mężczyźnie na wszystko, dając wolną rękę. Wierzył mu, ufał wręcz. Z zamkniętymi oczyma rozkoszował się jego dotykiem do momentu, aż ten nie dotarł do siniaków. Spiął się, zaciskając drobną dłoń na wannie, jednak nic nie mówiąc, czekał... Bał się, że znów zrobił coś nie tak i mężczyzna zaraz znów uderzy obolałe miejsce. |
Nigel - 2010-09-20 20:58:05 |
- Rozluźnij się... nie zrobię ci krzywdy. |
David - 2010-09-20 20:59:59 |
Uśmiechnął się trochę niepewnie na tę delikatną pieszczotę... Czy mógł mu zaufać? Bez względu na to do jak bardzo naiwnych osób chłopiec należał, wierzył. Mruknął więc, poprawiając się nieco, przestając zaciskać dłonie. Rozluźnił się. |
Nigel - 2010-09-20 21:01:54 |
Chłopak masował go uważnie, ucałował jego kark ponownie. |
David - 2010-09-20 21:03:06 |
W końcu znów zaczął rozkosznie pomrukiwać, mrużąc przy tym oczy z przyjemności... Pocałunki także były niesamowicie rozkoszne, czułe. |
Nigel - 2010-09-20 21:07:44 |
- Okej. |
David - 2010-09-20 21:10:07 |
Musiał szczerze przyznać, że w końcu poczuł ulgę, gdy mężczyzna przestał... Wcześniej było jakoś tak nieswojo. Wtulił się w niego jak dziecko, delikatnie całując silne ramię. |
Nigel - 2010-09-20 21:15:26 |
- Dobrze. |
David - 2010-09-20 21:17:54 |
Niesamowicie się ucieszył... Spodziewał się raczej kolejnego zaprzeczenia i zamknięcia samemu w piwnicy. Przytulił mocno mężczyznę, uśmiechając się pogodnie. |
Nigel - 2010-09-20 21:21:03 |
- Myślę, co możemy robić. Jest coś, czego byś chciał? |
David - 2010-09-20 21:22:42 |
- Chciałbym... |
Nigel - 2010-09-20 21:27:05 |
- Dobrze. |
David - 2010-09-20 21:28:36 |
- Lubię duuużo jeść. |
Nigel - 2010-09-20 21:33:45 |
Mężczyzna jedynie pocałował go w odpowiedzi, objął go mocno. Woda robiła się chłodna, więc wysunął go z wanny, opatuluł go w miękki ręcznik, zaczął go lekko wycierać. Po chwili sam wyszedł, zabrał go z powrotem do sypialni. Robił się senny, było już ciemno, późno, następnego dnia telepata musiał wstać wcześnie. |
Toby McCain - 2011-06-11 21:09:00 |
TEMAT ZAMKNIĘTY. |